Undertaker
Relacja: Przyjacielska
Dla: Arbuzik-chan
No więc... Miałam nie pokazywać siebie, ale jednak wstawiam zdjęcia z cosplayu Saschy, choć nie jest jeszcze gotowy. Po prostu taki mały pokaz przed efektem końcowym. Nie bijcie :( A krawat uczę się dopiero wiązać, więc się nie czepiać, że źle zawiązany xD Załóżmy, że to zdjęcia po nocy Saschy z Ludgarem * lenny *
Bałam się go pokazać i jakby co mogę zawsze usunąć zdjęcie. To jest... Tak jakby pierwszy krok do przełamania nienawiści do własnej osoby :')
Przed okresem świąt Bożego Narodzenia zawsze pieczecie razem ciasteczka w kształcie kości ludzkich. To taka wasza coroczna tradycja o której nigdy nie zapomniacie. No może tylko raz się zapomniało Undertakerowi, ponieważ był wtedy za bardzo zajęty w Paryżu poznawaniem uroków miasta, a bardziej konkretnie mówiąc poznawaniem tutejszych dam. Wtedy byłaś na niego tak wściekła, że nie odzywałaś się do niego przez prawie rok, aż do kolejnych świąt. A biedny Adrian do tego czasu głowił się i męczył, nie rozumiejąc, czemu robisz aferę o jakieś ciastka.
Shinigami widząc jak dobrze dogadujesz się z niemieckimi bogami śmierci, Saschą oraz Ludgarem denerwuje się, gdy wracasz od nich i chwalisz przy nim ich osoby z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie chodzi o to, że jest zazdrosny, bo znalazłaś sobie nowych przyjaciół. Bardziej martwi się o ciebie, gdyż ma wrażenie, że pewnego dnia oni nastawią cię przeciwko niemu i każą tobie wybierać: Crevan albo Niemcy. Zwłaszcza, iż wiedzą o jego życiu jako dezerter, więc tym bardziej będą na ciebie naciskać, byś wybrała dobrze i nie żałowała swojej decyzji. Dlatego każdego dnia żniwiarz przygotowuje się psychicznie na twoje odejście, by zbytnio nie cierpieć po zerwaniu kontaktu z wieloletnią przyjaciółką.
Duma Adriana nie pozwala mu na branie pomocy od ciebie, kiedy jest to naprawdę koniecznie. Woli bardziej udawać, że jest wszystko w porządku niż mówić całkowitą prawdę. Przez to nauczyłaś się już wykrywać jego kłamstwa, ale nie oferowałaś pomocy dopóki sam o to nie prosił. A trochę to zazwyczaj trwało...
Kiedy Undertaker mówił o tobie używał takich słów: ,, Gdyby porównać moją drogą towarzyszkę do zwierzęcia, to z pewnością byłaby jaguarem. Tylko one mają w sobie tyle energii oraz mocy, by posiadać wszystko co najcenniejsze. Zwłaszcza, gdy energię pożytkują na nowe życie, a takie właśnie dzięki niej dostałem. Teraz wręcz czuję, że żyję."
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro