Gregory Violet Pierwszy Miesiąc
Relacja: Romantyczna
Dla: KawaiKiller Mam nadzieję, że o to chodziło xD
Z racji tego, że mam zrobić tylko pierwszy miesiąc ciąży z Violetem, to robię go teraz przed Claudem, bo nie wymaga to dużej ilości czasu. A wasze prośby zostaną spełnione i będzie więcej Undertakera, Aloisa, Sebastiana, Vincenta, Greya i Grella :)
I czy zeszyty oraz książki czytelnicy już mają? Sebastian sensei patrzy na was i czeka z linijką, by nią ukarać niegrzeczną młodzież, co nie jest gotowa na szkolny tryb życia :)
Z początku myślałaś, że zachorowałaś na przeziębienie, które i tak przejdzie tobie za parę dni. Podwyższona temperatura ciała o wysokości trzydziestu ośmiu stopni już pierwszego dnia po waszym powrocie z domku letniskowego dała znak o koniecznym zostaniu w łóżku. Violet po zmierzeniu twojej temperatury od razu zajął się robieniem ciepłej herbaty, byś się choć trochę rozgrzała. W międzyczasie skarżyłaś się na lekkie migreny i zatkany nos prawdopodobnie katarem. Herbaty niestety nie byłaś nawet w stanie wypić z powodu zbyt ostrego dla ciebie jej smaku, choć twój chłopak karmił cię nią przez słomkę przelewając ją do różnych filiżanek, by szybciej wystygła.
Stan choroby nie mijał nawet po tygodniu, co bardzo dziwiło Gregory' ego. Zmartwiony próbował cię nawet zabrać do lekarza, ale nie lubiłaś tam chodzić, więc walka o wyjście trwała wiele godzin, którą prawie byś przegrała, gdybyś nie zaczęła nagle płakać i zwijać się w pozycję embrionalną, tuląc się do nóg chłopaka, a rzadko kiedy tak się zachowywałaś. Były uczeń Weston College był zaniepokojony tym wszystkim, jednak nie chcąc przysparzać tobie dodatkowych problemów zgodził się, abyś nie poszła na badania pod warunkiem, że to on zajmie się tobą i postara się dowiedzieć, dlaczego wciąż tak się źle czujesz.
Sama miałaś już jakieś podejrzenia, gdy twój regularny okres nagle wyjątkowo się nie pojawił, mimo, że powinien być już ponad dwa tygodnie temu. Dodatkowo podczas spaceru na widok dzieci strasznie się rozczulałaś i nie umiałaś powstrzymać łez wzruszenia, kiedy to machały w twoim kierunku. Powoli zaczynałaś zachowywać się zupełnie jak nie ty. Nawet sam nastolatek domyślając się powoli wszystkiego zabrał cię siłą do ginekologa i czekając na wynik przed gabinetem rysował sobie z nudów.
Wychodząc z pokoju miałaś głowę spuszczoną w dół, lecz od razu ją podniosłaś, patrząc na zszokowanego Violeta tracącego kontrolę nad rysunkiem, który nie potrzebował twoich słów, by znać odpowiedź. Niezręczna cisza panowała między wami dość długo, dopóki członek S4 nie przerwał jej pytając się o płeć dziecka. Kiedy oznajmiłaś mu, że jeszcze nie wiadomo on tylko kiwnął głową i wykonując dalej szkic na nowej kartce zadawał pytania o jego domniemany wygląd. Trzymając później gotowy rysunek swojej drugiej połówki trochę się zdziwiłaś, bo na białej kartce znajdował się tylko krótki tekst bez żadnego obrazka, a w nim podziękowania za najlepszy dzisiejszy prezent urodzinowy o jakim inni mogą sobie tylko pomarzyć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro