William
Relacja: Wroga
Dla: ZwyczajnyLis ^^
Idę się zdrzemnąć, a w tym czasie fajnie byłoby potem spam zobaczyć. :)
William jest zdolny do wszystkiego, byleby tylko pozbawić cię posady żniwiarza. Obserwuje cię cały czas w pracy, czekając na choć jeden malutki nic nie znaczący błąd, który mógłby wykorzystać przeciwko tobie i nareszcie pozbyć się niepotrzebnej i urytującej go osoby.
Pomimo, że przyzwyczaiłaś się do chłodnego traktowania ze strony własnego szefa, nie umiałaś pogodzić się z jego zdaniem na twój temat, gdy wprost przy wszystkich na zebraniu nazwał cię zbędnym balastem. Tak po prostu bez cienia emocji nazwał cię bezużytecznym śmieciem, psującym autorytet bogów śmierci na który pracowali wiele stuleci. Nie to, żebyś po tym płakała, bo głupio byłoby płakać w obecności tysięcy obcych shinigami, ale było tobie bardzo przykro, przez co twoja pewność siebie spadła do zera.
Czasem bez krępacji pytałaś się Spearsa o powód jego niechęci do ciebie. I co mówił? Że wszystkiemu winne są twoje narodziny. Bo gdybyś się nie urodziła, to byś się nie zabiła. A skoro nie byłoby twojego samobójstwa, to nie musiałby się z tobą nigdy użerać podczas wspólnego zbierania dusz.
Aby trochę podenerwować shinigami i zrewanżować się za ostatni stres i ciągłe nadgodziny, nazywałaś go w jego obecności nienawidzonym przez niego zdrobieniem, Willy' m. Zawsze wtedy musiałaś uciekać przed nim gdzie pieprz rośnie, bo wściekły William to natychmiastowa śmierć na miejscu i wieczne katusze spowodowane ciągłym atakiem kosy śmierci czterookiego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro