Dziewięć miesięcy postaci z Kuroshitsuji cz. 2
Jutro pierwszy rozdział drugiej części :) Zapraszam! Seby i reszty nie ma, bo sił nie mam na dalsze pisanie :( Przepraszam za to :c
Bard, Ciel, Soma,
Bard
Jego reakcja na wieść, że jest w ciąży :
W pierwszej kolejności ucierpiał gabinet ginekologiczny, który Bard spalił doszczętnie tak, że nic z niego nie zostało. Na szczęście nikomu nic się nie stało, no może jedynie włosy młodego ginekologa pożegnały się z życiem raz na zawsze, opuszczając ten świat w dość wybuchowym stylu. Kucharz spanikowany nowymi obowiązkami i odpowiedzialnością jaka go czekała niedługo, próbował zrobić prześwietlenie czaszki, gdyż podejrzewał, iż jego umysł robił go w balona i być może chorował na tak zwaną schizofrenię, gdzie teraz wydaje mu się, że zaciążył, a tak naprawdę po prostu przejadł się ciastem Sebastiana. Nic bardziej mylnego. Po skończonych badaniach i otrzymanych wynikach Bard wpatrywał się w swój wyrok z niedowierzaniem, by następnie wypowiadać bełkotem niezrozumiałe słowa w twoim kierunku i stać z szeroko otwartymi oczami przez kilka godzin, dopóki nie zaczęłaś nim z całych sił patrząsać, żeby się wziął w końcu w garść i przestał udawać taką ofiarę losu.
Pierwszy trymestr ciąży :
Początek ciąży nie wyglądał tak źle się jak mu się wydawało. Prawdopodobnie mogły na to wpłynąć tajemnicze ziółka jakie dostawał kilogramami od ciebie na uspokojenie. Nieważne, że po tym wyglądał jak wieloletni ćpun i bezdomny w jednym, skoro na szczęście pomagało to tobie przetrwać tylko te trzy miesiące, bo później nie zioła działały już tak dobrze jak teraz. Może i żadnych nudności Bard nie posiadał ani zbytnich licznych humorków, ale nie zmieniało to faktu, iż był załamany zapłodnieniem. W tym okresie bez przerwy zastanawiał się, czym będzie jak urodzi. Matką, ojcem? A może jednym i drugim? A co z tobą? Co jeśli okazałoby się, że to nie twoje dziecko i tak naprawdę go zdradziłaś z kimś innym z posiadłości, przekazując kucharzowi DNA sprawcy? To znaczy, że byłby wtedy kobiecym gejem? Od tych wszystkich jego przemyśleń twój mózg często już nie mógł wytrzymywać, dlatego też nieraz robił sobie urlop, byleby odpocząć od głupoty twojego narzeczonego... Niech Bóg ma cię w swojej opiece przyszły rodzicu!
Drugi trymestr ciąży :
Jeżeli o czwartej rano schodząc po szklankę wody ledwo przytomna widywałaś mężczyznę ubranego w fartuch kucharza z dość widocznym brzuchem tańczącego walca z lampą, to mogłaś być pewna, że to nikt inny, tylko Bard. Bez przerwy miał zawsze energię i praktycznie spał codziennie tylko godzinę dziennie, gdyż jak twierdził szkoda dnia na sen. Pozostałe dwadzieścia trzy godziny poświęcał na pieczenie ciasteczek dla niego i ewentualnie dla ciebie, abyś nie marudziła mu potem, że jest chytrusem, co w sumie nie miało sensu, gdyż i tak zjadał wszystko prosząc Sebastiana o kolejną partię słodyczy. Z resztą ciężarnej nie można odmówić, bo może się to źle skończyć...
Trzeci trymestr ciąży :
Jaki jest sens życia? Dlaczego wieloryby to nie ryby, tylko ssaki? Czemu mleko wychodzi z piersi, a nie na przykład z ust? Jakim cudem kobiety noszą w sobie trzy kilogramy ciężaru i wciąż żyją, chociaż mają go przy sobie cały czas? Bard stając przed lustrem bacznie obserwował swoją teraz już niestety grubą sylwetkę i zamyśloną miną wyraźnie zadawał sobie pytania na które nie znał odpowiedzi. Nie obywało się wtedy również bez prób ogrzania swojego ogromnego brzucha miotaczem ognia podczas tych zimnych dni, ponieważ Bard martwił się, że jego maleństwo może umrzeć od nadchodzącej nieubłaganie zimy. Gdyby nie twoja spostrzegawczość i doświadczenie z obchodzeniem się ciężarnego ojca, z twojej drugiej połówki zostałaby jedynie świeża, spalona pieczeń.
Poród :
Dzięki zgodzie lekarza, iż Bard może rodzić przy pomocy gazu znieczulającego pracownik posiadłości Phantomhive czuł ogromną ulgę prząc bez ogromnego bólu. Nikt też by z resztą nie pomyślał, że poród może trwać u niego tylko zaledwie trzydzieści minut, wydając na świat dwie śliczne córeczki. Wszystko przebiegło bez żadnych komplikacji, bez żadnego zagrożenia życia dzieci. Za to ty nadałaś im imiona i wspólnie z mężem tuliście się do siebie, nie mogąc pohamować się z tej
jakże ogromnej radości. Nie obeszło się również bez tony buziaków i czułych komplementów z obu stron.
Ciel
Jego reakcja na wieść, że jest w ciąży :
Sebastianie, to rozkaz! Masz natychmiast usunąć to dziecko z mego męskiego łona! Żartowałam. Tak naprawdę jedynie co Ciel zrobił, to z wściekłością oznajmił Sebastianowi, że nigdy więcej nie zgodzi się na to, by pokazywał jemu kotów w piwnicy, bo znowu dostanie przez to cieczki i urodzi następne kocięta. Ty zaś jako jego żona awansowałaś na męża i głowę rodziny rodu Phantomhive z możliwością posiadania 500+, jeżeli urodzą się wam bliźnięta.
Pierwszy trymestr ciąży :
Reader, Reader! Co się stało? Ciele w kiblu się spłukało! Jeżeli w to nie uwierzyłaś, to najwyższa pora przekonać się na oczy, że matka twojego przyszłego malucha spędza czas w kanalizacji. Dlaczego tak się stało? Ano po prostu Ciel miał takie nudności, że pochylał się nad toaletą stojąc na palcach. A, że był niziutki, to wpadł do muszli i przez przypadek nacisnął spłuczkę, lecąc do krainy wiecznego pięknego, ludzkiego zapachu. Poszukiwania Phantomhive' a trwały trzy miesiące. Po tym czasie wspólnie z Sebastianem znaleźliście go w schronisku dla bezdomnych psów, ponieważ pracownicy myląc Ciela z psem zamknęli go, aby przypadkiem nie wrócił do kanałów i urodził tam swoich szczeniaków. Po powrocie do posiadłości hrabia jeszcze przez długi czas spędzał czas w budzie, warcząc na każdego, kto tylko podchodził do jego miski z herbatą.
Drugi trymestr ciąży :
Na szczęście jego psie lata zniknęły wraz pojawieniem się czwartego miesiąca ciąży. Niestety kolejnym problemem jaki się pojawił było nagłe zainteresowanie się makijażem, przez co podbierał tobie nieraz kosmetyki i malował się nimi, chociaż bardzo nieumiejętnie wyglądając jak klaun. Ciel nie przejmował się tym jednak i czując się jak prawdziwa dama chodził po posiadłości w szpilkach z torebką, uderzając nią każdego, kto tylko komentował wygląd jego widocznego brzucha. Doprawdy, co też te ciąże robią z hormonami przyszłych matek...
Trzeci trymestr ciąży :
Ciasto truskawkowe? Orzechy? Kanapka z masłem? Ty chcesz żebym był świnią? Pewnie tuczysz mnie, żebym wyglądał gorzej od ciebie! Takie oskarżenia w twoją stronę pojawiały się za każdym razem, kiedy przynosiłaś mu nieważne jaki posiłek. On i tak posiadał już przygotowany kontrargument, byleby nic nie jeść i nie przytyć, mając i tak już duży brzuch. Rozstępy postanowił zwalczać głodówką oraz kremami przeciwzmarszczkowymi, wierząc, że to na pewno zadziała. Chłopak do końca dziewiątego miesiąca żywił się głównie gumami do żucia i warzywkami na parze, kochając swą nową i genialną dietę, dzięki której prawdopodobnie wróci do dawnej wagi. Ale czy na pewno tak się stanie?
Poród :
Niestety wasz synek zmarł w czasie porodu i został pochowany obok Madame Red, otrzymując imię po dziadku. Na uroczystość pogrzebową przybyli wszyscy mieszkańcy Londynu, no prawie z wyjątkiem Ciela, gdyż ten nie mogąc pogodzić się ze stratą dziedzica zaszył się w domu pod kocem, oglądając tandetne komedie romantyczne przy których ciągle płakał. Jego stan trwał tak conajmniej rok, dopóki ponownie nie zaszedł w ciążę.
Soma
Jego reakcja na wieść, że jest w ciąży:
O MÓJ BOŻE BĘDZIEMY MIELI DZIECKO, TO ZNACZY JA, ALE TO NIEWAŻNE!! W KOŃCU NASZA RODZINA SIĘ POWIĘKSZY KOCHANIE I TO DZIĘKI TOBIE! JESTEŚ NAJLEPSZYM OJCEM NA ŚWIECIE PIĘKNA!!! IDĘ DO AGNIEGO I CIELA MU POWIEDZIEĆ, ŻE BĘDĄ CHRZESTNYMI!
Tak to widzę przynajmniej xDDD
Pierwszy trymestr ciąży :
- Reader mnie nie kocha, Agni...
- Dlaczego panicz tak myśli? Przecież ona światem poza tobą nie widzi!
- No tak, ale w horoskopie pisze, że [ twój znak zodiaku ] zakocha się dziś w Byku, a ja jestem Skorpionem... W dodatku zgniotła szczęśliwą czterolistną koniczynę oraz zbiła lustro w łazience... Pewnie specjalnie życzy mi pecha! A co jeśli weźmie teraz ze mną rozwód i zostanę samotną matką?!????
Innymi słowy stawał zbytnio przesądny i wierzył we wszystko co pisano w gazetach, zwłaszcza horoskopom. W chwiliach zwątpienia zapraszał do siebie Cygankę, aby przepowiedziała mu przyszłość. I właśnie w ten sposób straciliście wszelkie oszczędności przeznaczone na zakup nowego domu dla waszej rodziny...
Drugi trymestr ciąży :
- Poproszę kanapkę z tuńczykiem, ogórkami, curry, bananem, mango, ananasem, cebulą, pomidorem, herbatą Ciela, więcej curry, jajkami, ciastem czekoladowym, indykiem, kukurydzą, ryżem, masłem, kokosem, mandarynkami, pomarańczami, winogronami, serem pleśniowym, cukierkami, lodami, figami i jeszcze ze szpinakiem, bo przecież się bardzo zdrowo odżywiam, skarbie.
Zaczął być strasznie wybredny co do jedzenia, a każdą zachciankę usprawiedliwiał dzieckiem, które oczywiście nie mogło nie dostać tego, czego akurat chciało. Inaczej byłabyś wyrodnym ojcem!
Trzeci trymestr ciąży :
-Nie jestem gruby, to tylko zapas jedzenia do porodu! Myślisz, że będziesz nas ciągle głodzić? To niedorzeczne! Idziemy maleńki, tatuś ma dziś zły humor. Co powiesz na dodatkowe dwie porcje gofrów z bitą śmietaną? Też jestem za!
Pięć minut później:
- Kochanieeee! Stała się rzecz straszna, nie mogę zapiąć spodni! I w czym teraz ja pójdę?? Miałaś rację co do jedzenia, przepraszam... Niestety nie mam co ubrać. Dobra idę w prześcieradle! Masz może jakieś dwumetrowe, żebym się w nim zmieścił? Nie? To firanki też mogą być!
I w ten oto sposób twój ukochany wieloryb został twarzą modelingu reklamującego ubrania z firanek, które są znane na całym świecie!
Poród :
Zamiast porodu pośladkowego książę miał najbardziej profesjonalną cesarkę o jakiej marzy niejedna kobieta. Cały proces co prawda trwał dwie godziny, ale dzięki temu na świat przyszły trojaczki: trzy córeczki. Soma po porodzie od razu prawie co nie zabił dziewczynek, ponieważ zbyt mocno chciał je wyściskać. Ale koniec końców wszyscy i tak gratulowali tobie takiego sukcesu ignorując fochniętą mamusie, która przecież po dziewięciu miesiącach musiała się męczyć z najgorszym. No cóż... Teraz przynajmniej sprawiedliwości stała się zadość :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro