Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

Sierpień 2091.

W drugim tygodniu sierpnia Masato wrócił na uczelnię i od razu przygotował i rozesłał artykuł z wynikami swoich badań do najważniejszych czasopism naukowych na świecie. Telefony się rozdzwoniły. Takiego prestiżu Uniwersytet w Oresta de Chile nie miał nigdy dotąd. Dziekan musiał naprędce zorganizować konferencję naukową o zasięgu ogólnoświatowym. Z pomocą przyszedł mu oczywiście koncern Mondelez, który tylko czekał na tę okazję.

Danilla wróciła do pracy, mimo że lekarz potwierdził wczesną ciążę. Uznała, że czuje się dobrze i nie zamierzała dać zamknąć się w domu, kiedy działy się takie rzeczy. Przy udziale pana Domingueza z Mondelez przygotowali kampanię informacyjną, w której wiodącą rolę miał odegrać koncern wydawniczy Amer Soledad.

Wrzesień 2091.

Wszystko szło bardzo szybko, aż sami przestraszyli się tego tempa, ale kiedy sensacyjny wrześniowy numer „Enfoque en la ciencia" wyszedł, w połowie września rozesłali te same informacje do wszystkich mediów na świecie.

W połowie września również zdarzyło się coś wspaniałego, co sprawiło, że na chwilę zapomnieli o pracy. Inez Cortez i jej mąż Adrian zostali rodzicami ślicznej malutkiej dziewczynki. Danilla pochwaliła się przyjaciółce ciążą już wcześniej, ale teraz dopiero poczuła, że jej życie się zupełnie zmieni. Kiedy zobaczyła, jak Inez karmi maleńką istotkę, poczuła ciepło w sercu. Ona też będzie taką miała. Już za kilka miesięcy...

Październik 2091.

Sprzedaż „Enfoque" wzrosła kilkunastokrotnie. Imar Caballero przez łzy ogłosił wszystkim sukces Danilli. Był gotów odejść na emeryturę nawet od razu i przekazać jej fotel redaktora naczelnego, ale... kiedy dowiedział się, że jego najlepsza dziennikarka spodziewa się dziecka, ucieszył się, jakby sam miał zostać dziadkiem. Obiecał, że fotel naczelnego będzie na nią czekał, kiedy tylko wróci z urlopu macierzyńskiego.

Listopad 2091.

Masato i Danilla nie spodziewali się takiego szumu medialnego wokół siebie. Owszem, jego odkrycia i jej artykuły zrobiły z nich gwiazdy świata nauki i mediów, swojego rodzaju celebrytów, ale nie wiedzieli, że to będzie koniec ich prywatności w Oresta de Chile. Mogli zapomnieć o spacerkach po mieście i spontanicznych wypadach do restauracji. Sława okazała się dla nich nieprzyjemnym ciężarem. Ukrywali się więc, jak mogli, ale kiedy brali ślub w ambasadzie japońskiej w Santiago de Chile, musieli podjechać tam limuzyną z przyciemnianymi szybami. Zupełnie, jak kiedyś jego rodzice w Oresta...

Z okazji swojego ślubu dostali kartkę z gratulacjami od Amiry, która otworzyła właśnie pierwszą kawiarnię w Marakeszu. Do końca roku na całym świecie zaczęto podawać znowu kawę. Masato i tak jej nie pił, więc śmiał się z maniaków kofeiny, ale ludzie, zwłaszcza starsi, którzy pamiętali smak kawy, traktowali go, jak idola, który oddał im ukochane „czarne złoto".

Grudzień 2091.

Rita obroniła pracę dyplomową na Uniwersytecie w Oresta. Nazwisko Masato Yahiro jako promotora otwierało jej drzwi do wielkiej kariery naukowej w biochemii. Zapisała się na studia doktoranckie, a dziekan zaproponował jej stanowisko asystenckie. Fabian był z niej bardzo dumny. Mieszkali razem od kilku miesięcy i zapowiadało się, że tak już zostanie. Rita się troszkę uspokoiła, a Fabian ośmielił.

Fabian właśnie bardziej zaangażował się w walkę z korporacjami, a jego algorytm pozycjonujący treści w Google uzyskał w hakerskim półświatku nagrodę „informatycznego czarnego Nobla". Dziewczyna była z niego tak dumna, że najchętniej wszystkim wkoło by się chwaliła, jakiego ma super chłopaka. A nie mogła powiedzieć nikomu...

Styczeń 2092.

– Dzień dobry. Tu Radio Chevar. Jest pierwszy stycznia 2092 roku, w Oresta de Chile mamy środek lata... – Danilla usłyszała głos radia, transmitowanego przez swoją domową sztuczną inteligencję.

– Zamknij się, Selecto – odburknęła, przewracając się na drugi bok. – Musisz mnie budzić tak wcześnie?

– Dzień dobry, moja pani – usłyszała z drugiej strony głos Masato. – Jak się czuje moja cudowna żona w nowym roku? – No właśnie... jak ja się czuję? – zastanowiła się, zanim mu odpowiedziała. Dokładnie rok temu miała wrażenie, że pierwszy stycznia jest najgorszym dniem jej życia i nic dobrego się już nie wydarzy. Niespodziewany telefon od Masato postawił jej życie na głowie. – A dziś to mój mąż i będziemy mieli dziecko... – uśmiechnęła się do niego promiennie.

– Jestem jeszcze trochę zmęczona, ale skoro przyniosłeś śniadanie, to nie możemy odmówić. Twój syn i ja jesteśmy głodni – stwierdziła. Oczy Masato rozbłysły jak gwiazdy.

– Od kiedy wiesz, że będziemy mieli syna?

– O wczoraj.

– Kiedy zamierzałaś mi zdradzić tę niespodziankę?

– Dzisiaj. Dokładnie w rocznicę największej niespodzianki, jaką ty mi zrobiłeś – uśmiechnęła się znowu. Masato położył tacę ze śniadaniem obok łóżka i wtulił się w żonę, wdychając jej zapach. – Tak cię kocham, moja wybranko – pomyślał i przytulił się jeszcze bardziej. – Choć to dopiero początek naszej drogi, z tobą mogę wszystko.



Kochani!!! To już koniec "Selecty". Mam nadzieję, że bawiliście się dobrze, czytając tę historię.

Ja miałam chwile natchnienia i chwile zwątpienia, pisząc ją, ale cieszę się, że dotarliśmy razem do końca. To moja pierwsza powieść z gatunku science-fiction, ale może nie ostatnia, kto wie?

Wątków i pomysłów zostało przynajmniej na kontynuację, ale teraz czas na inne wyzwanie.

Dziękuję za każdą wiadomość, komentarz, gwiazdkę, ślad, który zostawiliście po sobie <3.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro