Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5*

Następnego dnia obudziłam się bardzo wcześnie. Usiadłam na łóżku ocierając swoje czerwone spojówki. Wczorajszej nocy nie mogłam spać, cały czas myślałam o rozmowie z mamą. Nie wiem czy powinnam jej wybaczyć, ja sama nie wiem co mam robić czy zapomnieć o tym co mi zrobiła czy tak po prostu jej wybaczyć. Nie mogąc wytrzymać z bólu głowy wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki, w której mam różne leki. Wyciągnęłam z białej szawki czarny karton i zaczęłam szukać coś przeciw bólowego. Popiłam tabletkę i  wróciłam do pokoju, a następnie  przygotowałam ubrania. Wzięłam szybki prysznic, umalowałam się, ubrałam. Weszłam do kuchni i zrobiłam szybkie śniadanie. Po wszystkich rannych czynnościach siedziałam w swoim pokoju i nie wychodziłam z niego do czasu kiedy ktoś zadzwonił do drzwi. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi, otworzyłam drzwi i zamarłam.
- Susan... - patrzy na mnie przerażona mama.
- Co ty tu robisz? - pytam zazkoczona jej widokiem.
- Mogę wejść porozmawiać?
- Odpowiedź mi na pytanie - mówię stanowczo.
- Chciałam z tobą porozmawiać mogę? - pyta kolejny raz.
- Wejdź, masz 5 minit i ani chwili dłużej - mówię.
Wpuszczam mamę do domu i kieruję się ku swojego pokoju. Siadam na łóżku, a obok mnie mama.
- Zaczyne od tego, że chciałabym cię przeprosić za wszystkie błędy. Przyleciałam tutaj, aby z tobą porozmawiać i dlatego tutaj jestem. Wiem, że bardzo cię zraniłam wylatując i zostawiając cię samą. Bardzo tego żałuję potrzebowałam trochę przemyśleć w swoim życiu i doszłam do wzniosku, że bardzo za tobą tęsknię i cię kocham.
- Mamo myślisz, że ci od tak wybaczę? Jeżeli tak to się mylisz. Bardzo byłam załamana jak odeszłaś tęskniłam, płakałam,  myślałam co ty teraz robisz czy w ogóle jeszcze żyjesz. 
- Ja wiem, zrobiłam jagorszą rzecz jaką mogłam zrobić.
- Mamo, ja cię kocham, ale to boli...
Nie mogąc wypowiedzieć już żadnego słowa, próbując nie płakać zamykam oczy, ale jest to mocniejsze i rozpłakuje się.
- Kochanie, nie płacz - mówi mama.
- Proszę opuś już moje mieszkanie, muszę se to wszystko przemyśleć w mojej głowie.
- Dobrze. Pamiętaj, że cię kocham i wiem, że źle zrobiłam zostawiając cię w mieście. Pa.
- Pa.
Zamykam drzwi i od razu biegnę do pokoju rzucając się na łóżku  zakrywając twarz dłońmi. Jestem bezsilna. Nie mam już na nic siły. Moje życie to jedno wielkie kłamstwo. Nie wiem czy zdołam wybaczyć mamie, ale na pewno to przemyśle. Poukładam se to wszystko w głowie i może jeszcze się jakoś ułoży, ale nie wiem czy dam radę. Nic nie widzę jedynie jedną wielką mgłę. Moje oczy są całe czerwone, a łzy spływają coraz mocniej. Nawet nie wiem czy to jest prawda co mama mówi. Jestem ciekawa czy ona w ogóle mówi prawdę, że mnie kocha, że żałuję swoich błędów, czy to także jest jedno wielkie kłamstwo.

Rozdziały będą teraz dodawane trochę krótsze. Przepraszam, ale chcę dodawać rozdziały coraz częściej, a nie mam, aż tak dużo czasu  wolnego, żeby pisać długie rozdziały, więc wolę dodawać krótsze niż w cale. Myślę, że pojawią się gwiazdki lub komentarze ♡♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro