14*
-Proszę się tutaj podpisać - dłonią, Amanada pokazała mi gdzie mam się podpisać.
Już minął tydzień od kąt tutaj pracuje. Jestem zadowolona z pracy, szczerze powiedziawszy.
Weszłam do firmy, muszę każdego dnia podpisywać się, że jestem już w pracy. Amanda prowadzi listę, która leży za blatem w sekretariacie.
- Szef cię woła - odezwała się, Rita.
Rita jest to dziewczyna, która pracuje w naszej firmie. Jestem tak jakby jej szefową. Przenoszę jej papiery, i mówię co ma robić. A moim szefem jest tata, Jamesa. Właśnie muszę do niego iść.
- Dzień dobry - przgwitałam się, stoję przed dębowym biurkiem.
- Witam cię, Victorio - wyszczerzył się. - Muszę coś Ci powiedzieć - spojrzał na mnie.
- Co takiego?
- Widziałem twoje nagranie.
- Jakie? - Nie wiedziałam o co chodzi. Jakie nagranie?
- Kamerka... - niedokończył, bo właśnie ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę... - krzyknął, James.
- Dokumenty dla pana - do pokoju weszła Amanda z zieloną tęczką.
- Dziękuję.
Podała dokumenty, a następnie wyszła.
- Jaka kamerka - wróciłam do wcześniejszej rozmowy.
- Ten filmik z moim synem.
- Jaki do cholery film! - krzyknęła na cały pokój.
- Podejdź.
Podeszłam do biurka. Włączył laptopa, a następnie pokazał mi nagranie, które mnie szokowało. Brałam w nim udział. Jak to się stało. Na filmie znajdowałam się ja i James, w intymnej chwili.
- Ja nie wiem jak to się tam znalazło.
- Mam układ - oświadczył.
- Jaki?
- Prześpisz się ze mną, a ja zapomnę o tym filmie i cię nie wyrzucę z pracy.
No tak, mogłam się spodziewać, że takie coś podlega wyrzuceniu z pracy.
- Nie zgadzam się - odrzekłam.
- Musisz, a inaczej pożałujesz - zaczął mnie straszyć, ale na mnie to nie działa.
- Nic nie muszę! - krzyknęłam.
- Jutro się przekonasz! I tak ze mną się prześpisz czy tego chcesz czy nie.
Wyszłam z biura. Nie chciałam z nim rozmawiać. Jestem zła, i rostrzesiona. My nigdy nie nagrywaliśmy żadnych filmów. Jakim cudem taki powstał?
Kolejne godziny minęły bardzo wolno. Pracowałam, ale nie mogłam się skupić. Cały czas myślałam w jaki sposób ten film powstał i kto go tam umieścił. Boże zapewne dużo osób już to widziało. Gdy wrócę do mieszkania będę musiała powiadomić o tym, Jamesa. On musi o tym wiedzieć..., a czy powinnam mu powiedzieć, że jego ojciec zaproponował mi takie coś?
_________________________
Kolejny rozdział 🤗😍
Już w książce zaczyna się coś dziać. Jak myślicie, Susan zgodzi się na układ, który zaproponował kochany tatuś, Jamesa? Dajcie mi znać z odpowiedzią 😘😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro