Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowi członkowie

W „żłobku" najmłodsza z karmicielek zaczęła się wić na swoim posłaniu. Jej oddech znacznie przyspieszył. Nagle otworzyła swoje morskie oczy.
- Ał! - krzyknęła
- Skroplone Serce? Co się dzieje? - zapytała Drozdowy Ogon zaspanym głosem
- T..to c..chyba j..już... Zaczyna się...
Żółto oka od razu się zerwała i zaczęła budzić swoje kociaki oraz Figę. Wyprowadziła całą trójkę na polanę obozową i pobiegła po medyka.

W tym samym czasie z legowiska strażników wyszedł biały kocur z brązowo-szarymi skarpetkami. Widząc zamieszanie podbiegł do legowiska karmicielek.
- Drozdowy Ogonie! Co się dzieje?
- Skroplone Serce rodzi. - odpowiedziała na co ominął ją i wszedł do środka.
- Szklisty Pędzie! Co się dzieje z Skroplonym Sercem?!
- Spokojnie, wszystko jest w porządku. Kociaki się dobrze ułożyły i pierwszy zaraz się urodzi.
- Całe szczęście... - odpowiedział z ulgą

Kilka minut później obok długofutrej leżały dwie kuleczki futra. Kocurek, który urodził się jako pierwszy miał brązowo szare futro z białymi pręgami. Natomiast jego siostra była biało srebrna z jasno szarymi pręgami.
- Są przepiękne. - zachwyciła się młoda matka
- Prawda... Jak je nazwiemy?
- Kotka będzie się nazywać Morska, po mojej mentorce. Była świetną kotką.
- Cudownie. W takim razie... Kocurek będzie się nazywać Len.
- Też przepięknie. Czeka ich wspaniała przyszłość.

- Skroplone Serce, - zaczęła Ruda - możemy je zobaczyć?
- Oczywiście, że tak.
Trójka kociaków od razu podeszła do partnerów.
- Są przepiękne. - pisnęła córka Drozdowego Ogona
- Są takie urocze. - zachwyciła się Figa

W tym samym czasie do środka weszli Brązowy Kwiat, Rozjaśnione Spojrzenie, Ciemny Szept oraz Martwe Echo, a zaraz po nich Jastrzębia Gwiazda.
- Ech... To zwykłe kociaki. Wracajcie do swoich obowiązków. - odparł przywódca i szybko wyszedł
Blado zielono oki lekko skinął głową partnerom i też wyszedł. Natomiast trójka strażników została. Na chwilę przyszła też Zdradnicza Śmierć. Pomimo tego, że kotka była karmicielką cały czas była poza żłobkiem. I choć Figa starała to sobie tłumaczyć pozycją jej rodzicielki to nadal ją to bardzo smuciło. Ale teraz już nie zamierzała o tym myśleć. Uśmiechnęła się na myśl, że już niedługo będzie miała dwójkę nowych przyjaciół...

______________________________________

A, więc tak się skończył ten rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodobał.

Rozdział - 343 słowa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro