Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 23.


-Co to było ?-zapytał Tata a ja się na niego spojrzałem 

-No co należało im się nie będą mnie zabierać od mojej księżniczki -powiedziałem i pokazałem na Marinette 

-A co się z tobą stało Marinette ?-zapytała Alya a ta się na mnie spojrzała 

-Dobra idziemy do domu a tam wam wszystko wytłumaczymy-powiedziałem i wyczarowałem portal a wszyscy przeszli przez niego i się na mnie spojrzeli a ja się rozejrzałem i się zaśmiałem-No co jeszcze się uczę-Powiedziałem  i się rozejrzałem 

-Ale tu pięknie-powiedziała Alya a Nino ją przytula od tyłu a ja pokiwałem mu głową a ten ją puścił i uklęk za nią na jedno kolano 

-Alya chyba powinnaś się odwrócić tam będziesz miała widok taki że nie zapomnisz go na zawsze-powiedziałem a ta się na mnie spojrzała a potem do tyłu a jak dostrzegła Nino to złapała się za twarz 

-Alyo Césaire czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną-powiedział to tak szybko że prawie tego nikt nie zrozumiał 

-Tak-powiedziała i go pocałowało. Nino założył jej pierścionek a ta się odwróciła do mnie-Ty o wszystkim wiedziałeś specjalnie nas ty przeteleportowałeś prawda ?-zapytała a ja się uśmiechnąłem 

-Jaa niee-powiedziałem a ta się zaśmiała 

-Ej co tak pika ?-zapytała Chloe ale nie zdążyliśmy nic zrobić bo coś wybuchło a my wypadliśmy za barierkę Wieży Eiffl

Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem że Mari jest nie przytomna tak samo jak Chloe i Alya. Nagle na moim boku pojawiło się lasso nie zastanawiając się długo chwyciłem za nie i przyciągnąłem wszystkich do siebie a potem stworzyłem portal przez który przelecieliśmy i wypadliśmy na ziemię. Wstałem i zobaczyłem że wszyscy są nie przytomni 

-Mówiliśmy ci masz iść z nami-powiedziała Anna a ja się na nią spojrzałem i wytarłem krew z buzi w walnąłem lassem o ziemię a ta się zaśmiała-Myślisz że tym mnie pokonasz ?-zapytała

-Nie ale tym tak-powiedziałem a moje lasso bicz czy co to tam jest było w ogniu a ta się na to spojrzała ze zdziwieniem ale potem się uśmiechnęła 

-Może cię schłodzić-powiedziała a nade mną pojawiła się woda a potem opadła na mnie ale jak tylko się ze mną zetknęła wyparowała 

-A może cię rozgrzać-powiedziałem i strzeliłem batem w jej stronę i walnąłem ją w twarz a na jej policzku pojawiła się krew 

-Jak ?-zapytała ale potem się otrząsnęła i stworzyła portal 

-O nie tak szybko kochana-powiedziałem i złapałem batem za jej rękę a ta zaczęła krzyczeć z bólu a ja ją pociągnąłem do siebie a ta upadła kilka kroków ode mnie-Skrzywdziłaś moją rodzinę-krzyknąłem-zraniłaś moją dziewczynę, Prawię zabiłaś nas i nie odejdziesz do puki ci nie pozwolę-powiedziałem i cały zapłonąłem 

-Ból-krzyknęła a ja poczułem tylko jakby mżawkę a ta się przeraziła

-Teraz to ty idziesz ze mną-powiedziałem i złapałem lassem za jej brzuch i rzuciłem nią o budynek a ta krzyknęła z bólu- Prawię zabiłaś moją księżniczkę-krzyknąłem i walnąłem batem o ziemię robiąc tam wypalony ślad 

-Zrobiłabym to jeszcze raz-krzyknęłam podnosząc się a ja złapałem za jej gardło i rzuciłem nią o ziemię a ta się odbiła od niej i poturlała się dalej 

-Adrien przestań-powiedziała Marinette podnosząc się z ziemi 

-Ona cię skrzywdziła musi ponieść karę-krzyknąłem 

-Nie widzisz że oto jej właśnie chodzi ? Rozejrzyj się- powiedziała a ja się rozejrzałem a ludzie się na mnie patrzyli z przerażeniem 

-Ale..

-Adrien-powiedziała Marinette łapiąc za moją twarz a ja się z powrotem zmieniłem w człowieka 

-Przepraszam-powiedziałem ale kontem oka zauważyłem że Anna wstaję i czymś w nas rzuca złapałem to-Serio kamień ?-powiedziałem i jej to odrzuciłem a ta zaczęła uciekać ale i tak trafiłem ją w głowę a ta padła na ziemię 

-Kocham cię-powiedziała Mari i mnie pocałowała 

-A ja was nienawidzę-krzyknął Regulus trzymając nie przytomną Anne na rękach a potem zniknął 

-Czemu my nigdy nie możemy mieć spokojnego życia ?-zapytała Chloe a ja do niej podbiegłem 

-Nic ci nie jest ?-zapytałem a ta się uśmiechnęła i pokiwała głową 

-Nie nic 

-Chloe-zawołał Nathaniel a ta wstała. Nath podbiegł do niej i ją przytulił-Tak się bałem-na te słowa Chloe się rozpłakała a ja się uśmiechnąłem 

-Nino ?-zawołała Alya a ja się spojrzałem na chłopaka 

-Proszę nie opuszczaj mnie-powiedział i ją pocałował-Nie chce zostać wdowcem przed ślubem 

-Nie bój się nie zostaniesz, no chyba że mnie udusisz-powiedziała a ten się zaśmiał i ją puścił 

-Ja jeszcze nie ogarniam co tu się stało ale było fajnie-powiedział nie teraz nie uwierzycie kto to powiedział. A powiedział to....mój ojciec 

-Łoł co się stało a Gabrielem Agrestem tym który jest nie zadowolony z życia i nigdy nie ma go w domu ?-zapytała moja mama a on ją pocałował 

-Już nigdy nie wróci. Teraz zrozumiałem że nie mogę tak was zaniedbywać bo możecie w każdej chwili odejść-powiedział i ją przytulił a potem odwrócił się do nas-No chodźcie tu-powiedział a my zrobiliśmy grupowego przytulasa 

-Ej a gdzie są Luka i Lisa ?-zapytała Chloe a my zaczęliśmy się rozglądać i się przeraziliśmy jak zobaczyliśmy jak coś leży koło wieży szubko tam pobiegliśmy...


Jak myślicie co się stało z Luką i Lisą ?

Czy Lisa i Luka umrą ?

Czy ja napiszę nowy rozdział w ferie ?

Tego ostatniego nie obiecuję ale spróbuję 

HotFox_69

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro