Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16

Sierpień.....
Tom p.o.v

Nerwy mnie zżerają  od środka , co chwilę poprawiam swój krawat aby dobrze był ustawiony , czuję jak ręce mi się pocą , za nie całą chwilę miłość mojego życia tutaj będzie, ubrana na biało chociaż dla mnie to nawet mogła by być ubrana na różowo tylko abym ją mógł poślubić.  Ben klepie mnie Po ramieniu abym się uspokoił ale to mi nie pomaga . Zaczynam słyszeć orkiestrę już jest,  już się zaczyna a gdy ją ujrzałem,  czułem jak serce mi niebezpiecznie przyspiesza. 

Chwilę wcześniej....
Mikeyla p.o.v

Na reszcie nadszedł ten czas,  kiedy poślubie Tom'a , czekam własnie pokoju aż tata mnie odbierze.  Nie mogę przestać się przypatrywać sobie,  to nie jest na niby,  tu nie ma żadnych kamer,  reżyserów,  Ja na prawdę wychodzę dzisiaj za mąż z najcudowniejszym mężczyzną na świecie . Poprawiam suknię aby dobrze się ułożyła na moim ciele

Spojrzałam jeszcze na tył swojej głowy aby sprawdzić czy różyczki się trzymają

- Wyglądasz przepieknie melodyjko

Odwróciłam się do taty na jego słowa i mocno się uśmiechnąłam. Mój tata nawet na moim ślubie musi pokazać swój styl ale mi to nie przeszkadza za to właśnie go kocham.


- Dziękuję tatuś ty też wyglądasz świetnie. 

- Dziękuję kochanie ale to ty tutaj grasz pierwsze skrzypce,  jestem z ciebie bardzo dumny,  wiem że bardzo chciałaś rodzinę a ten ślub to taki mały krok do niej.

Delikatnie się do mnie przytulił aby nic nie zrobić sukience i pocałował mnie w czoło

- Choć już czas

Wzięłam głęboki wdech i splotłam z nim rękę i ruszyliśmy do przodu . Staneliśmy przy drzwiach i usłyszałam melodje którą zawsze chciałam usłyszeć . Drzwi się otworzyły a mi się ukazał piękny widok.  Nie powiem,  organizatorka się postarała

Zacisnełam ramię taty z tej adrenaliny.  Idę piękną ścieżką a na koncu mój przystojny już za chwilę mąż z uśmiechem na twarzy i chyba z łzą w oku ,naten widok  chyba mi też się nabierają. 

Stanęłam koło Tom'a , tata pocałował mnie w czoło i scisnął rękę z Tom'em.  Podałam bukiet swojej świadkowej i złączyłam dłonie z Tom'em.  Wyszeptał do mnie kocham cię na co też wyszeptałam  ja ciebie też  i wszystko sie zaczęło.

- Przybyliśmy tutaj aby połączyć tą parę więzłem małżeńskim.

Time skip 😉

Zaczęliśmy się wymieniać obrączkami które zostały wybrane i kupione przez tatę,  mogłam się spodziewać że nie będą zwykłe tylko jedyne w swoim rodzaju.

- Możesz pocałować panną młodą

- Z chęcią

Wyszeptał i położył mi dłonie na policzkach i złączył nasze usta w bardzo namiętnym pocałunku i słyszeliśmy oklaski i wiwaty . Już nie potrafiłam trzymać łez,  same już leciały. 

Noc leciała cudownie,  każdy się bawił ,śmiał,  nawet mój tata zatanczył z mamą Tom'a z czego bardzo się cieszyłam.  Razem z Tom'em przetanczyliśmy całą noc i czuję że będą mnie nogi boleć jutro. Tata zaśpiewał moją ulubioną piosenkę I just can't stop loving you .
Nie chciałam aby ta noc się skończyła nie czułam żadnej presji,  oczu wpatrzonych we mnie,  dzisiaj nie jestem Mikeyla Jackson córka króla popu i aktorka,  dzisiaj jestem Mikeyla Hiddleston żona Tom'a i chociaż w najblizszej przyszłości nikt się o tym nie dowie to i tak jestem szczęśliwa.  Niczym się dzisiaj nie martwię.  Tańczymy sobie powoli,  moje ręce splecione na szyji Tom'a a jego na mojej tali.

- Moje kochane gołąbeczki , muszę wam Nie stety przeszkodzić , wasz samolot na waszą podróż Po ślubną już na was czeka więc szybko zbierajcie się i na lotnisko, jest już późna godzina więc nikt was Nie zobaczy

- Gdzie lecimy tato?

- A to się dowiecie na miejscu,  wszystko jest przygotowane na wasze przybycie.  No lecie ,z bogiem

Tata pocałował mnie w czoło a Tom'a uściskał. Poszliśmy do pokoju aby się przebrać w wygodne ciuchy,  wzięliśmy walizki i kierowca nas zawiózł na lotnisko.  Myślicie że moich ochroniarzy nie będzie to się grubo myliliscie ,byli już w samolocie.

Po kilku godzinach...

Wylądowalismy na Hawajach , mogłam się tego spodziewać ale nie zatrzymaliśmy się w hotelu o to to nie.  Mieliśmy wynajęty domek na plaży. Zdala od gapiów i paparazzi .

Zanim weszliśmy do środka,  Tom mnie szybko podniósł w stylu panny młodej , zasmiałam się na to

- Tradycji musi stać się za dość pani Hiddleston

Pocałował mnie mocno w usta

- Jakby by inaczej panie Hiddleston hehe

- Ehehe

Położył mnie delikatnie na łóżku i zaczął rozbierać

- Chyba nie myślałaś że ci odpuszczę nocy poślubnej?

Podniósł na te pytanie brwi

- Tom tutaj jest ranek

- Ale w Londynie była noc i tego się trzymajmy

Mocno mnie pocałował i schodził niżej od szczęki aż do brzucha gdzie się zatrzymał.  Spojrzałam na niego z ciekawością dlaczego przestał

- Tom? 

- Chciałabyś mieć dzieci ?

Jezdził palcem po moim brzuchu

- Oczywiście dlaczego pytasz,  ty byś nie chciał? 

Spojrzał się na mnie z jedną podniesioną brwią

- To moje marzenie zostać ojcem a to że to ty bedziesz częścią tego przyszłego dziecka jest tylko jego dopełnieniem

- To dobrze bo ja tak samo myślę,  a teraz przestań gadać i wracaj do pracy Heheh

- Ehehehe z wielką przyjemnością

I znów zaczął mnie całować ale nie tylko na tym się skończyło. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro