Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

W Siudmym Niebie


Patrzyłam to na chłopaków to na ludzi stojących przed nami

-Umarlismy-powiedziałem a Hugo spojrzał na mnie a potem złapał mnie za ramiona i spojrzał w moje oczy

-Wyjdziemy z tego...mama jakoś wyszła więc my też damy radę-przytulil mnie a potem spojrzał na  Louisa-Razem...

"Marinette*

Siedziałam koło nich cały czas nawet nie spuszczalam ich z oczu. Do pomieszczenia wszedł Adrien

-Doktor mówi że nie wróży nic...-zmarszczyl brwi i spojrzała na dzieci. Gdy ja na nich spojrzałam święcili jak żarówki unosząc się w powietrzu.

-Co się dzieje?-wstalam. Na dosłownie sekundę na ich plecach pojawiły się skrzydła a oni opadli na łóżka budząc się.

"Emma"

Po kilku minutach nagle pojawiliśmy się w jakimś pomieszczeniu. Od razu podniosłam się i rozejrzałam.

-Mamo!- uśmiechnęłam się i od razu wstałam i ją przytuliłam. Poczułam jak mnie też przytula. Po chwili dołączyli do mnie chłopacy.

-Mówiłem że damy radę!- zawołał Hugo, a ja pokiwał głową.

-Co się...stało? Jak wy...-tata zaczął zadawać nam pytania ale mama go uspokoiła

-Ważne że nic im nie jest i są cali i zdrowi...-powiedziała na co tata pokiwał głową-Tylko jak to wytłumaczyły lekarzowi.-zaśmiał się

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro