karmienie Szymona, a kurczaczki jednak nie, nie dla psa
O wow, Szymon wreszcie coś zje.
Mniam, śniadanie marzeń.
Nie widziałam jego miny, ale wyobrażam ją sobie, cool.
Niczym Marcin Dubiel.
maraton końcowy tryb on
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro