upojna noc
Z góry przepraszam, że rozdziały pojawiają się tak rzadko, ale ostatnio trochę się dzieje i nie mam już potem sił na wattpada.
W sumie to fajnie wyglądać pięknie jak się wstanie, bo jak ja patrze w lustro po przebudzeniu to mam takie "C O".
Ała, okey teraz to Awięc czterdziesto centymetrowego chuja, robi się coraz ciekawiej. Wyobraziłam sobie to ostatnie zdanie i zastanawiam się jak to dziwnie musiało by wyglądać z boku, jakby ktoś im wbił.
Dramcia jak zawsze z poczuciem humoru.
Myślałam, że to będzie dialog, ale Dominik woli sobie mruczeć, no ok.
Jak ona tak szybko zasypia? Ja przed zaśnieciem mam 2872838383 teorii spiskowych i historii, które nigdy się nie wydarzą.
O jejku, jak dobrze, że hetero, bo zaraz by był pozew o wygnanie z naszego tolerancyjnego kraju.
Ja pale świeczki zawsze, nawet o dwunastej.
To fajnie - poszły do szkoły, a tu jednak nie.
O, szybko poszło, brum brum w przestworza.
Świetne podsumowanie, to koniec książki, więc się nie dowiemy dalej, przykro mi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro