Na wstępie mówię, że radzę nie wyobrażać sobie tego co będzie  napisane poniżej, bo ja to zrobiłam i czuje się zażenowana tym i potrzebuję terapeuty.

psst. od dzisiaj Shrek i Roksana Węgiel to mój ulubiony ship.

Zaczynamy!

Wchodzi on, majestyczna istota w rytmie piosenki, która rozpoczyna się słowem "Somebody".

Kto by nie pragnął Shreka, no proszę to jest BÓG.

Roxie zaniemówiła z wrażenia. Tak, Shrek to sam seks.

Ja tam myślę, że lizanie ucha to już utrata dziewictwa.

Change my mind.

Zjadłabym coś.

Ale nie tego hamburgera, sort Shrek.

Penetracja przez hamburgera hmmm, muszę to opatentować. Chyba kij przechodzi do historii.

No i węgiel sobie leży na podłodze pewnie, a Shrek ją gwałci.

Czekam na ciąg dalszy.