jadę do szkoły na fiszce
ok, ale na kogo miejscu i czemu tylko chciałeś tam być przez sekundę
a ok, jednak nie chce być, prank niczym Dubiel.
Ok, wiem to dwa różne screeny, ale w sumie nie miałam wstępu do tego drugiego i ogarnęłam inną książkę na szybko.
Wracając, teraz to raczej się nie wyleczą, bo korona trochę się zabawiła, ale to tak na marginesie.
Podoba mi się zakończenie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro