Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

xv. halloween, część pierwsza


rozdział piętnasty
kiedy jesteś blisko


                Halloween było moim drugim ulubionym świętem. Ten dzień pozwalał ludziom na zamaskowanie ich prawdziwego oblicza i udawanie kogoś zupełnie innego — od kotków po seksowne pielęgniarki — można było być dziwką i nikt cię za to nie oceniał. Dlatego dało się poczuć prawdziwie wolnym.

Szybko spięłam włosy w kucyka oraz zebrałam swoje rzeczy, zanim udałam się na parter z Austinem u boku. Gdy dotarliśmy do kuchni, mój brat w ciszy stanął z boku.

– Mogę w tym roku obejrzeć z wami filmy?

Mama się zgodziła, a Ginny odmówiła, ale jej zdanie w sumie i tak nie miało żadnego znaczenia.

– Wiesz, że otwieranie cudzej korespondencji to wykroczenie? – spytała Ginny, podczas gdy ja w milczeniu przeglądałam Instagrama. Poprzedniego wieczoru znowu dostałam szlaban, ale ze względu na Halloween zaczynał on obowiązywać dopiero od jutra.

– To mnie aresztuj.

Nasza rodzina uwielbiała Halloween. Każdego roku oglądaliśmy horrory, co aż mroziło mi krew w żyłach, ponieważ nie przepadałam za strasznymi filmami.

– Ale wybrałaś te ładne. Cieszę się, że w końcu się urządzasz – skomentowała Georgia, nie przestając gotować.

– Gdzie kupiłaś to wszystko?

– W Blue Farm.

– Kup już ten cukier, mamo. – Ginny pokręciła głową, a światła zaczęły migać.

– Słońce, czemu nic nie mówisz? Pozwoliłam ci świętować Halloween, zanim dostaniesz szlaban – zwróciła się do mnie ze swoim silnym akcentem.

– Czekaj, czemu znowu ma szlaban?

Georgia już otworzyła usta, ale szybko jej przerwałam, ponieważ przypomniałam sobie, iż Marcus to brat Maxine.

– Bez powodu. Idę do szkoły, nie jestem głodna.

Mama rzuciła do mnie pożegnanie, podczas gdy ja przytulałam Austina.



──────⊹⊱✫⊰⊹──────



                Szłam korytarzem z wysoko uniesioną głową, kiedy nagle moim oczom ukazała się Maxine, z której ust spływała krew. Postanowiłam dołączyć do ich grupki.

– Zapraszasz ją na nasz maraton? – zapytałam.

– Nie, idzie na imprezę – odparła mi siostra, zamykając swoją szafkę. Maxine otarła sztuczną krew ze swojej twarzy, a w tamtym momencie Brodie do nas dołączył.

– Hej, Brodie. Czyli nie idzie na maraton, bo chce się seksownie ubrać?

Nagle zamilkłam, ponieważ Brodie dał mi buziaka.

Co do cholery?

– B-bo j-ja też – wyjąkałam z szeroko otworzonymi oczami.

Pozostałe dwie dziewczyny patrzyły na nas skołowane. Brodie z kolei pochylił się nade mną z szerokim uśmiechem na twarzy.

– Do zobaczenia na obiedzie, kotku.

Następnie odszedł, zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. Z gardła Maxine wydobył się głośny pisk.

– O Boże! Od kiedy jesteście razem?

– Nie wiem, my... – Skonfundowana podrapałam się po głowie, wodząc wzrokiem za odchodzący chłopakiem. – Matko, raz się z kimś przeliżesz i już nagle jesteście razem.

Ginny szeroko otworzyła oczy.

– To dlatego masz szlaban? Mama mówiła, że chodziło o jakiegoś chłopaka i miałaś przyjść do Maxine, ale w końcu cię nie widziałam.

– Byłam u Maxine, tylko nie u niej w pokoju. Byłam u M... W Salonie.

Max przewróciła oczami.

– Nuda. Mogłaś do mnie przyjść.

Uniosłam brew pytająco.

– Żeby oglądać pornosy?

– Co? Nie, to był tylko jakiś film, nie pornos – poprawiła mnie siostra, nawet przy tym nie mrugając.

Rozległ się dzwonek, a ja pokręciłam głową.

– No pewnie. Do zobaczenia w domu?

– Nie, przyjdź do Maxine! – Głos Ginny rozległ się po korytarzu, gdy od nich odchodziłam.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro