Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Capítulo 9

Tini

Dzisiaj kolejny dzień szkoły. Od ostatniego wydarzenia z Pepe, dużo się zmieniło. Nie mam z nim żadnego kontaktu i nie chcę. Zamieszkałam u Jorge, jesteśmy świetnymi przyjaciółmi i mimo tamtych wydarzeń, dogadujemy się świetnie. Czasami mam wrażenie, że uczucia do Blanco wracają, ale nie chcę na razie być w żadnym związku, a szczególnie teraz gdy ledwo załatałam dziurę po wcześniejszym. To poczeka.

Dochodzę do szkoły i od razu atakuje mnie Lisy, moja najlepsza przyjaciółka.

- Czy ty serio mieszkasz z naszym przystojnym nauczycielem? - zapytała i zrobiła piękne oczka.

- Tak, ale nie będę ci powtarzać. Jesteśmy tylko, powtarzam tylko przyjaciółmi, a tobie nic do tego. Okey? - powiedziałam szybko.

- No dobra, luz. - oznajmiła.

- A co u ciebie, jak weekend minął? - zapytałam.

- Jakoś zleciał, dużo nauki, bo niedługo sesja, ale dałam radę.

- To dobrze. Chodźmy lepiej już na lekcje bo spóźnimy się na ukochany w-f z panem Blanco. - zaśmiałyśmy się obie i udałyśmy się na halę sportową.

Udałyśmy się od razu do szatni. Przebierały się tam już pozostałe dziewczyny. Zrobiłyśmy to szybko i udałyśmy się pierwsze w stronę boiska. Stanęłyśmy na linii, a Jorge, który patrzył w swój zeszycik, podniósł głowę i oniemiał. Był zdziwiony. To prawda, zazwyczaj czeka piętnaście minut na wszystkie dziewczyny.

- Macie ode mnie dużego plusa, za punktualność. Jako jedyne stoicie tu przed czasem. W końcu kapitan zespołu, nie powinien się spóźniać. - ostatnie słowa skierował do mnie.

- Nigdy. - zaśmiałam się lekko.

- Poczekamy na pozostałe dziewczyny i zaczniemy lekcję. Panno Stoessel, zostań po zajęciach, musimy omówić pewne szczegóły dotyczące meczu, który gramy w przyszłym tygodniu. - oznajmił i wyszedł na chwilę. Uśmiechnęłam się.

Po jakimś czasie, robiliśmy rozgrzewkę, a później graliśmy w siatkówkę. O dziwo Blanco zmienił sport. Graliśmy w hokeya. Od dzieciństwa nie lubiłam tego sportu. No ale cóż, nie warto się sprzeczać z nauczycielem, a szczególnie z tym, który jest twoim przyjacielem.

Już miałam mieć piłkę i posunąć ją do bramki, gdy nagle poczułam silny ból w piszczelu. Ta idiotka Emma mnie uderzyła.
Jorge odgwizdał faul i podbiegł do mnie.

- Nic ci nie jest? - zapytał.

- Nie, ale trochę mnie noga boli. - pokazuję na miejsce bólu.

- Lepiej niech to sprawdzi pielęgniarka. Wy grajcie dale! - powiedział i gwizdnął. Ruszyliśmy do pielęgniarki.

Byłam pierwszy raz u tutejszej pielęgniarki, gdy mnie zobaczyła od razu chciała zdjęcie, ale Jorge ją uspokoił. Wytłumaczył wszystko i po chwili miałam robione badania.

- Panno Stoessel, ma pani nadwyrężony mięsień piszczelowy. Zalecam zwolnienie z w-fu do końca przyszłego tygodnia. - powiedziała kobieta.

- Jak to do przyszłego tygodnia? - wtrącił się Jorge. - Mamy mecz w przyszłym tygodniu.

- Jeśli w nim zagra, stan się pogorszy, a chyba pan tego nie chce, panie Blanco? - wyjaśniła.

- Będę odpoczywać i pewnie się zagoi do przyszłego tygodnia. Będzie dobrze. - oznajmiłam.

- I taka postawa mi się podoba. - odrzekła pielęgniarka.

- Ważniejsze jest twoje zdrowie, przełożymy mecz. Tylko masz wyzdrowieć. - uśmiechnął się lekko.

- Obiecuję. - uśmiechnęłam się.

Po chwili wróciliśmy na salę. Siedziałam na ławce i obserwowałam grę pozostałych. Jorge od czasu do czasu zerkał na mnie, co mnie rozpraszało. W końcu był koniec zajęć z Panem Blanco. Teraz czekało mnie najtrudniejsze, przedmiot z najgorszą babką "Angielski w literaturze i sztuce". Dwie godziny udręki. Na szczęście mam usprawiedliwienie jak coś. Jak fajnie że ta kontuzja przydarzyła się dzisiaj. Czas zmierzyć się z tym okropnym przedmiotem.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej, długo mnie nie było, ale to dlatego że brak weny i dużo nauki mnie przerosły. Obiecuję że to się skończy kiedyś i wrócę pełna pomysłów. Dziękuję że mimo to nadal jesteście ze mną, dziękuję, że jest tu was 330! Od 5 lat mam wattpada a Was jest coraz więcej. Dziękuję ❤️

Nowa książka uległa zmianie. Miała być książka "Tú Y Yo" Leonetta ale zamiast Leonetta będzie Sebastini. Jeszcze dzisiaj stworzę okladke. PREMIERA 9.05.2019!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro