19
Z pokoju dwójki raperów już od dłuższego czasu do uszu Jimina oraz Taehyunga nie docierały żadne odgłosy bijatyki lub ewentualnie wyzwiska, którymi ostatnimi czasy Hoseok przynajmniej raz na dwa dni obrzucał Yoongiego. Chłopcy zaczęli martwić się o swoich przyjaciół zamkniętych w czterech ścianach już od przeszło dziesięciu minut . A kiedy po upływie kolejnych chwil cisza nadal nie ustępowała, a co gorsza stawała się aż nazbyt przerażająca postanowili w końcu zacząć działać. Park zaproponował, więc że pobiegnie po zestaw małego szpiega, który ukryty był od łóżkiem Jungkooka, aby móc usłyszeć nawet najcichsze szepty. Dostał go w ubiegłe Święta Bożego Narodzenia od Seokjina, ponieważ najstarszy wiedział, iż Jimina interesowały takie sprawy po ich wspólnym maratonie filmów kryminalnych. Jednakże kiedy powrócił do Tae, a wszelkie przedmioty wyjęte z pudełka w niczym nie pomogły, wspólnie postanowili zawołać resztę.
Tymczasem po drugiej stronie drzwi nie działo się nic specjalnego. Min na początku próbował rozmawiać z Jungiem, lecz ten nie wykazywał do tego chociażby najmniejszych chęci. Zaszył się po swojej stronie pokoju kompletnie ignorując wszelkie działania Yoongiego. Ze słuchawkami w uszach przewijał kolejne strony jakiejś przypadkowej książki wziętej uprzednio z ich wspólnej komody. Blondyn westchnął czując się bezsilnym w stosunku do zaistniałej sytuacji. Już od ostatniego razu wiedział, że ten temat jest bardzo drażliwy dla jego przyjaciela. Czuł się źle z tym, że po raz kolejny Hobi jest na niego obrażony. Odczekał chwilę, chcąc zebrać jak najszybciej myśli wirujące mu w głowie, a następnie zaciskając dłonie w pięści podszedł do czerwonowłosego. Szarpnął za biały kabel nie przejmując się tym, że mógł go uszkodzić. Teraz liczyło się to, aby pogodzić się z Hobim.
- Hoseok, nie możesz obrażać się i uciekać za każdym razem jak stanie się coś co ci się nie podoba -powiedział Suga chcąc pozbyć się napiętej atmosfery panującej w pokoju. -Mówiłem Ci, że ta dziewczyna jest mi kompletnie obojętna.
- To ciekawe dlaczego w internecie aż huczy o waszym związku -ostatnie słowo wypadło z ust Junga tak szybko, jakby brzydził się zatrzymać je w sobie na dłużej. -Piszą, że wygladasz na cudownie zakochanego!
- Dlaczego wierzysz tym głupotom z internetu zamiast zaufać mi? -zapytał z wyrzutem Min. -Przyjaźnimy się tyle lat. Myślałem, że wiesz, że nigdy Cię nie oklamuję. Jesteś jedyną osobą, która wie o mnie niemal wszystko.
W pokoju ponownie zapadła cisza. Hoseok spuścił wzrok na swoje dłonie. Bawił się wcześniej wyciągniętymi przez blondyna słuchawkami. Oczywiście, że wierzył swojemu przyjacielowi. Jednakże zazdrość, która opanowywała jego ciało i umysł, gdy tylko widział chociażby najmniejszą szansę na stratę swojej miłości sprawiała, że chłopak szalał.
- Hoseok, nie chcę się z Tobą codziennie kłócić -westchnął Yoongi, siadając obok czerwonowłosego na jego łóżku. -Proszę nie gniewaj się na mnie. Jutro to wszystko wyjaśnię z Bangiem i będzie po sprawie. Może chcesz mi towarzyszyć na wcześniejszym spotkaniu? -zaproponował. Od razu zauważył, że Jung poruszył się niespokojnie na łóżku i szybko pokiwał głową.
- Przepraszam Yoongi. Ja... -zaczął Hoseok podnosząc wzrok na blondyna oraz chwytając go w międzyczasie za rękę. Po jego ciele rozeszły się przyjemne dreszcze, które sprawiły, że chłopak nieco się zarumienił. - Nie wiem, co we mnie wystąpiło. Chyba po prostu jestem o ciebie cholernie zazdrosny -wyznał i zanim lekko zszokowany Yoongi zdążył odpowiedzieć drzwi ich pokoju zatrzęsły się niebezpiecznie. Następnie upadając z głośnym hukiem na podłogę. Chłopcy zszokowani patrzyli się na pozostałą czwórkę znajdującą się na wąskim korytarzu.
- Namjoon! -wrzasnął Jin, który dopiero teraz przebiegł pod pokój dwójki raperów trzymając w prawej ręce zapasowy kluczyk.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro