Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XXXIII

Obudziły mnie dźwięki szkła
Pewnie ojciec się obudził,
Mam nadzieję że tu nie przyjdzie w tym momencie usłyszałem kroki  które zmierzały w stronę mojego pokoju, zamknąłem oczy I usłyszałem skrzyp drzwi.

-DaWod?

Widać że był upity

-T tak...

-idZ do sklEpu pO eeeeEe, chlep I Cos jesce, tu mas pienondze.

Ojciec położył 20 zł na kartonie obok mojego łóżka , I wyszedł z pokoju słyszałem następne dźwięki szkła więc pewnie poszedł po następną butlę ,wstałem z łóżka wziąłem te 20 zł ubrałem bluzę wziąłem klucze i wyszedłem z domu .

Gdy byłem już na dole szybko podbiegłem do sklepu i o mało nie przejechało mnie auto ,sklep był typu mówisz co chcesz i ci dają.

-Dobr

-dzien dobry,co dla pana ?

-poprosze chleb taki z ziarenkami jakimiś pomidora i szynkę .

-jeno jednego tego pomidora i ile tego szynka

-dwa pomidory poproszę i tak 20 deko tej szynki

-a Jake jeno ta szynka ?

-z indyka

Panie weszła sobie gdzieś do pomieszczenie ,tam prawdopodobnie miała wszystkie te rzeczy jakoś po 3 minutach wróciła

-wszystko ?

Pokiwałem głową na taki już przygotowałem pieniądze

-17złotych

Podałem pani te 20 złotych i zacząłem barć zakupy ,pani wydała mi 3 złote podziękowałem i wyszedłem ze sklepu ,kiedy miałem przechodzić przez ulicę zobaczyłem Alexia postanowiłem do niego podbiec .

-hej Alex

-ja pierdole nie starasz

-sory

-a tak w ogóle ,w szpitalu ani w szkole nie pytałem ale teraz zapytam .
Co ci się stało w rękę ?

Alex pozwolił sobie podwinąć mój rękaw ręka od nadgarstka do łokcia była cała zabandażowana ,zamarłem a Alex się na mnie patrzył 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro