XX
-to było trochę straszne...
-dla ciebie pewnie tak...
Przepraszam
-wybaczyłem Ci już ...
-no tak
-gdzie jest ta Max?
-nie wiem mam jej poszukać?
-wolałabym żeby ktoś był ze mną w sali...
-oh okej...
Czuje się trochę dziwnie...
Powiedział Alex siadając na moim łóżku
-?
-właśnie czuje takie dziwne uczucie...
-na przykład?
-jakbym ummm....
W tym momencie do sali weszła Max z lekarzem, a Alex odskoczył na jakiś metr od mojego łóżka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro