Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XVII

Gdy się obudziłem, nie widziałem gdzie byłem I słyszałem tylko kłótnie Max I Alexa

-Kurwa debilu jebany!
Jak mogłeś mu to do cholery zrobić

- s  sory

-jedno jebane sory nie wystarczy chuju!

-możecie się nie kłócić !?

-tak. . .

-mogę iść do domu?

-nie kurwa najpierw masz go przeprosić!

-ja pierdole wyjdźcie na korytarz

Powoli otworzyłem oczy i widziałem chyba pielęgniarkę I mojego brata .

-o chyba się obudził

-Dawid żyjesz boziu jak się o ciebie martwiłem

-I po co to, wolałbym umrzeć

Myślałem że powiedziałem to w głowie ale jednak

-co!?

-to ja możę wyjdę, jakby pacjent się źle poczuł proszę powiedzieć.

-uhhhhh nie mogę już tego przed tobą ukrywać...

-czego?

-kurwa nie chce mi się żyć!
Tnę się prawie codziennie !
Alex się nade mną znęca!
Kurwa ty myślisz że ja się już przyzwyczaiłem!?
Wyprowadziłeś się, nasz ojciec pije bije mnie jak tylko słyszy że płacze,chodzi do jakiś jebany klubów,
A ja jestem sam w domu I kurwa jedyna rzecz jaką mam w pokoju oprócz łóżka I szafki z ciuchami to jebane nożyki, scyzoryki I ostre nożyczki pod łóżkiem, myślisz że ile razy chciałem skoczyć z tego jebanego okna!?

-...

-I co kurwa będziesz mnie teraz poprostu ignorować I udawać że nic się nie stało?

-...

-noż ja...

Znowu zrobiło mi się biało przed oczami I prawdopodobnie znowu zemdlałam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro