Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

LI

Lodziarnia nie była za daleko szliśmy do niej może 12 minut, ale oczywiście po drodze musiało się coś stać...

-Ej ludzie widze tych chłopaków którzy kazali mi ciebie dręczyć...

Powiedział cicho lekko przestraszony Alex, a nas z Max sparaliżowało gdy zobaczyliśmy że się do nas zbliżają

-Ejjjj czy to nie jest Alex a obok niego ten typ którego miał dręczyć!?

Powiedział jeden z chłopaków i podszedł do nas

- Czemu się tutaj kręcisz z tym chłopakiem ?

-a czemu nie ?

- nie pyskuj gówniaku

Chłopak podniósł rękę już gotowy do uderzenia Alexa którego zdążyłem pociągnąć do tyłu przez co uniknął uderzenia, chłopak spojrzał na mnie morderczym wzrokiem

-Przestań nie możesz poprostu bić ludzi !

Krzyknąłem nie panując nad sobą, po czym dostałem od tego chłopak w twarz.

-ja nie mogę !?

-Olivier przestań !

Krzyknął Alex a Max szukała czegoś w kieszeni, po jakimś czasie gdy to znalazła podeszła do chłopaka.

-Przestań !

Wycelowała w niego swoim pistoletem

-ej ej koleżanko jakoś się ten, nic tobie nie zrobię jak to odłożysz

Olivier się uśmiechnął podnosząc ręce

-zjeżdżaj z tą jak naj szybciej

Powiedziała Max celując w chłopka, ja siedziałem na ziemi przed Alexem przez to że chłopak uderzył mnie z  całej siły.
Oliver zaczął uciekać razem z innymi chłopakami.

-ciesze się że zostawiłam go w ukrytej kieszeni...

Max usiadła obok mnie sprawdzając czy wszystko okej.

-serio byś w niego strzeliła ?

Zapytał Alex który nie wiedział że pistolet nie był nawet naładowany.

-ta strzeliła bym gdyby nie poszedł

Dziewczyna się lekko zaśmiała i pomogła mi wstać

-wszystko dobrze ?

Zapytali obydwoje, na co pokiwałem głową na tak wstając z pomocą max.

-przepraszam że ciebie uderzył ...

Powiedział Alex przytulając mnie, Max oczywiście musiała porobić zdjęcia

- zrobię wam kiedyś taki albumik z waszymi zdjęciami i dam wam go w dzień waszego ślubu

Max zapaliły się iskierki w oczach jednocześnie mając na twarzy Leny face (⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

-ale w naszym jakże przepięknym kraju nie udzielą nam takiego ślubu

Powiedział Alex

-jakby mnie to obchodziło, właśnie idziemy na te lody ?

Zapytała max chowając pistolet i telefon do kieszeni

-nom to chodźcie



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro