I
-Przestańcie nie mogę tego znieść.
Patrzę na moją poduszkę, jest cała mokra od łez.
-zniknęli.
-możesz się zamknąć, Gówniarzu!?
-przepraszam tato.
-Zamknij się!
Pokiwałem głowąm na tak, I się położyłem dalej płacząc.
-I masz się już nie odzywać, gówniaku
rozumiesz.
Ojciec wyszedł z pokoju, zatrzaskują drzwi , dalej płakałem spojrzałem
na mój mały 6letni telefon.
-jest 2:26 rano, mam dzisiaj sprawdzian z matematyk,
Wzdycham
-może będzie chociaż 2,na co ja liczę nic nie pamiętam,nie martwmy się a więc spróbujmy zasnąć.
Minęło 1,5h
Dalej płakałem I nie było szansy że zasnę, postanowiłem zrobić coś co mnie uspokaja,
-miałeś tego nie robić.
Powiedziałem sam do siebie
-zapomniałem
Postanowiłem usiąść na łóżku,
-słyszałem ostatnio że, medytacja pomaga na uspokojenie.
Postanowiłem spróbować, usiadłem w pozie która, próbuje być kwiatem lotosu zamykam oczy ,
udało mi się przestać płakać I nawet zachciało mi się spać , kilka minut później zasnąłem
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro