33
Kiedy wracałam do domu, wysłałam wiadomość do Rose, zawiadamiając ją o tym, że pójdę się jeszcze przejść. Oczywiście kiedy powiedziałam Percy'emu o tym, aby chcę żeby wysadził mnie w parku, uparł się, że pójdzie ze mną. Nie miałam jak wybić mu z głowy tego pomysły więc w ten oto sposób, idziemy pustymi alejkami parku trzymając się za ręce.
W pewnej chwili zauważyliśmy budkę z goframi, na co fioletowooki, nie czekając na moją odpowiedź, popędził w tamtym kierunku. Pokręciłam ze śmiechem głową i zatrzymałam się czekając na niego.
Kiedy nie wracał przez dłuższy czas, podniosłam wzrok w stronę, w którą poszedł Percy i zamarłam.
Widziałam jak Percy stał z jakąś dziewczyną i całowali się. Chociaż nie, to złe określenie. Ona go pożerała.
Poczułam jak moje serce rozwala się na tysiąc kawałeczków, a w oczach poczułam łzy, które odpędziłam kiedy zobaczyłam jak odrywają się od siebie, łapią za rękę i idą w moim kierunku.
- Rachel - zwrócił się do mnie - poznaj moją dziewczynę - uśmiechnęła się do mnie z wyższością.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro