32
Około 19 siedziałam razem z Percym u niego w domu i próbowałam doskoczyć do słoika masła orzechowego, który ten okrutny człowiek postawił na wiszącej szafce, przez co była prawie pod sufitem.
Skakałam i musiałam wyglądać jak małe dziecko, które próbuje dosięgnąć słodyczy, które jego mama postawiła na półce, a dziecko jest za niskie, żeby je dosięgnąć.
- To... jest... znęcanie... się! - mówiłam jedno słowo po każdym skoku. Usłyszałam cichy śmiech i odwróciłam się. W progu kuchni oprócz Percy'ego stała... Blue? Chyba tak się nazywała.
- Przepraszam, po prostu to jest zabawne - powiedziała, a Percy przytaknął.
- El - uśmiechnęłam się. Dawno tak na mnie nie mówił - to moja kuzynka, Blue - szczerze? Moja szczena opadła i musiałam ją zbierać z podłogi. Myślałam, że... Nie ważne. Ach, no tak. Pamiętałam! - Blue, to Rachel.
- My się już poznałyśmy - powiedziała ze szczerym uśmiechem, a ja przytaknęłam.
Usłyszałam, że zaczęli rozmawiać, więc po raz kolejny skoczyłam do góry i tym razem udało mi się złapać słoik.
- Ha! - powiedziałam, a oni spojrzeli na mnie i parsknęli śmiechem. Chciałam coś powiedzieć, ale wtedy mój telefon się rozdzwonił.
- Tak Rose? - spytałam robiąc uniki, bo ten zły człowiek próbował zabrać mój skarb.
- Rachel? Gdzie ty jesteś!
- Jestem u przyjaciela, a co? - spytałam i schowałam się za rozbawioną Blue, chowając się przed Percym i robiąc sobie tarczę z blondynki.
-Jest po 20! Chciałaś po raz kolejny doprowadzić swoją przyjaciółkę do zawału? - powiedziała z wyrzutem, a ja musiałam przyznać jej rację.
- Okej, już wracam - powiedziałam i rozłączyłam się.
- To moja kolacja - powiedział z kpiącym uśmiechem i podniesioną brwią, a ja pokazałam mu język.
- To - wskazałam na słoik - mój skarb - powiedziałam głosem Golluma z Hobbita, przez co wywołałam kolejną salwę śmiechu - Ha ha ha, bardzo śmieszne - prychnęłam - Czy mógłbyś mnie odwieźć, zamiast śmiać się jak dziecko? - spytałam, a ten posłał mi piorunujące spojrzenie.
Coś za długo mnie nie było, nie uważasz?
Zamarłam słysząc jej okrutny ton.
INFO!!!:
Rozdziały dodawałam codziennie, ale z powodu:
1. Końca semestru i ostatnich zaliczeń itp.
2. Egzaminów w szkole muzycznej
3. I jeszcze paru innych "problemów"
Rozdziały będą dodawane rzadziej. Mam nadzieję, że rozumiecie, dzięki <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro