Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

28

Ustaliłam z Rose, że spotkamy się za kilka godzin, bo chciała trochę pozwiedzać, a ja w tym czasie miałam pogadać z Percym, ale coś mi nie wyszło.

Kiedy zaczynało się ściemniać, ruszyłam do pizzerii, która była naprzeciwko hotelu.

Zamówiłam jakiś napój i czekałam na przyjaciółkę, która pojawiła się niedługo później.

- Jemy tutaj? - skinęłam głową na jej słowa.

- To - zaczęła po jakimś czasie, kiedy byłyśmy już w połowie pizzy - jak poszło?

- Cóż, nawet nie miałam okazji z nim pogadać - spuściłam wzrok.

- Co się stało?

- Poszłam do niego, ale kiedy chciałam coś powiedzieć, on zatrzasnął drzwi. Później przyszła jakaś dziewczyna i pytała czy byłam u Percy'ego, a kiedy weszła do środka, usłyszałam jej krzyk, a dokładniej, cytuję "Czy to była  t a  Rachel?!". Nie chciałam się w to mieszać. Co mam zrobić?

- Szczerze? Sama nie wiem. Mógł chociaż dać ci to wytłumaczyć.

- Wiem, ale nie wiem co robić. Jutro już sobota, a w niedzielę będziemy musiały już wracać. Nie wiem czy uda mi się go przeprosić.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro