Sen
Obudził mnie ten gapiący się na mnie i próbujący mnie zabić morderca nade mną. Miał wycięty uśmieszek i spalone powieki. Był to zapewne ten nowy słynny morderca.
Nie bałam się go. Wkurwiało mnie tylko to, że przylazł tu tylko po to, żeby mnie obudzić i powiedzieć mi, że mam iść spać. No i mnie zabić, ale to taki mały szczegół. Fuck logic.
Nadal pochylał się nad moją ukochaną trumienką. Przysięgam, że jeśli zarysuje mi ją nożem, to dostanie taki wpierdol, że przez 3 dni będzie tańczył bez muzyki. Nie po to codziennie ją czyszczę i wychodzę na spacery.
-Idź spać...
-Kurwa, mówisz to już piąty raz!
-I co z tego?
-Przyszedłeś do mnie specjalnie po to, żeby mnie obudzić i powiedzieć mi, że mam iść spać?! Właśnie to robiłam, gościu.
-Ale ja musiałem ci to powiedzieć.
-Pięć razy?!
-Tak.
Nagle przy nas zjawił się Grzegorz Kaźmierczak z zespołu Variété, zrzucił Jeffa do trumny obok mnie, nóż wypadł mu z ręki na podłogę. Mężczyzna stanął nad nami i zaczął śpiewać ,,Chodźmy spać!''. Było to co najmniej dziwne.
-No właśnie, do kurwy nędzy, chcę iść spać, ale wszyscy muszą mi przeszkadzać!
-Co tu się dzieje?!
-Idź spać, mówiłem ci już. I śpiewałem.
Pchnął wstającego Jeffa z powrotem do trumny i znowu wznowił swój mały koncert. Po jego drugiej stronie usiedli faceci z zespołu The Smiths i śpiewali ,,Sing me to sleep".
-Skąd wy się wzięliście w moim domu?
-To twoje opko aUłtorko, ty nas tu umieściłaś.
-Ech, no tak. Ale idźcie już sobie, chce spać.
-Dobra!
Nagle wszystko ucichło a ja usnęłam w mojej trumnie, uprzednio ją zamykając.
Oto dwie wspomniane piosenki:
https://youtu.be/v2DlpwA67vs
https://youtu.be/ABUSVPmr3fI
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro