Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jurko ( Jurand x Zbyszko)

Zbyszko przybywa do Juranda.


Jurand: Po coś przybył na skraj lasu?

Zbyszko: Mam dla Ciebie wieści zacne, Jurandzie. Świnie z KGB na nas żerują uparcie.

J: Co za psiej suki syny, na żerdź z nimi! Tylko łbów urobić.

Z: Ktoś to musi w końcu zrobić. A do nas należy to zadanie. Czy na łgarza baczyłeś?

J: Rzecz to oczywista! Jagienka najzdradliwsza.

Z: Co ty mówisz? Obelżywe twe obelgi ranią mię. Jagienka w zmowie z nimi? Z tymi świniami na krzyż nabitymi? Toż to niemożliwym.

J: Ależ Zbyszku mój kochany, czyś ty w dupę wyruchany?

Z: Nie rozumiem cię...

J: Wyjaśnię ci rzecz, jeśli chcesz...

Z: Nie wiem, Jurandzie, czy chcę. Pomówmy wnet o świniach z KGB. Hę?

J: Nie chcę o nich bez przerwy prawić, to wprawia mnie w paraliż. Pomówmy o czymś innym, bardziej powinnym.

Z: Jurandzie mój drogi, powiedzże w końcu o co tutaj chodzi.

J: Cóżże ty prawisz, Zbyszku? Czemu zwiesz mnie drogim? Porozmawiajmy o tym w twierdzy, tutaj klimat srogi.

Z: Niech i tak będzie. Wpuść mnie w swoje progi.


Jurand otwiera drzwi Zbyszkowi i chwilę jeszcze stoi na zewnątrz.


J: Nie tylko cię wpuszczę w zamku moje progi, mojego serca ostoja do ciebie, Zbyszku, należy.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro