Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. tradycja łupienia wsi

Zwiadowcy, Księga 7, Okup za Eraka, miękka okładka, fragment ze str. 65

"- [...] Tak więc, jak się rzekło, wybraliśmy się na wyprawę.
- Ale dlaczego aż na tak daleką, przecież Arydia to istny koniec świata. - Horace nie posiadał się ze zdziwienia.
Svengal rzucił mu urażone spojrzenie.
- No, owszem, niby całkiem daleko. Tylko że ostatnimi czasy tutaj nam łupić nie wolno, jak może pamiętacie. Musimy wybierać się w odleglejsze krainy na poszukiwanie zdobyczy.
- Aha, no tak. Czyli to nasza wina - stwierdził Will."

- Wasza, wasza. A jakże! - przytaknął energicznie Svengal. - Wiele moich marzeń i moich rodaków legło w gruzach przez podpisanie tego waszego traktatu!
- No to, mogliście go nie podpisywać - zauważył Horace, lecz Svengal go nie słuchał.
- To była nasza tradycja! - żalił się dalej skandianin. - Co pewien czas wypływaliśmy w morze, by napaść na bezbronne wioski. To były czasy... To były czasy!

Oczy Svengala poczęły błyszczeć. Skandianin wyjął z rękawa mocno sfatygowaną chustkę i przetarł sobie nią oczy.
Will i Horace spojrzeli po sobie nieco zdziwieni, Svengal zauważył to i spytał się rozżalonym głosem.
- Nie można już płakać, czy co? Tego też nam zabroniliście w tym swoim traktacie?
- Nie, skądże! Płacz sobie dowoli, na zdrowie! - Will uniósł ręce w obronnym geście.
- Przynajmniej to - stwierdził Svengal i wytarł nos w chusteczkę w towarzystwie kakofonii dosyć ciekawych dźwięków.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro