Spojrzenie
*Czytasz książkę. Nagle czujesz na sobie czyjeś spojrzenie. Spoglądasz ukradkiem na starszego z braci. Jednak się nie odzywasz. Po paru minutach nie wytrzymujesz. Uśmiechasz się i mówisz:*
*Ty* Dean, wiem, że na mnie patrzysz. *spoglądasz na niego*
*Dean zaczyna się cicho śmiać. Odrywa od ciebie wzrok*
*Ty* Chciałeś coś ode mnie?
*Dean* Nie, po prostu lubię patrzeć jak czytasz.
*Uśmiechasz się* Oj Deanuś. *wracasz do lektury*
*Dean uśmiecha się szelmowsko*
****
I jak rozdział? Jeśli się podobał, pozostaw po sobie jakiś ślad 😉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro