Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Normalny dzień...

*Gotujesz obiad. Włączyłaś sobie muzykę w telefonie.*
*Ty* Carry on my wayward son!
*uderzasz w pokrywkę łyżką*
*Ty* There'll be peace when you are done!
*uderzasz paznokciami o blat kuchenny*
*Ty* Lay your weary head to rest!
*Uderzasz łyżką w szklankę*
*Ty* Don't you cry no more! No!
*razem z ostatnim słowem uderzasz dłońmi o blat*
*Gdy leci solówka bierzesz do rąk jakąś czystą patelnię i udajesz, że grasz na niej jak na gitarze*
*Ty* Yeaaaaaaaah!
*Ty* Carry on, you will always remember! BUM! Carry on, nothing equals the splendor! BUM..!
*Dean* Now your life's no longer empty!
*Sam* But surely heaven waits for you!
*Podchodzą do ciebie, również biorąc jakieś naczynia, udając że gracie, ruszacie tyłkami i razem śpiewacie ostatni refren. Kończycie, śmiejąc się. Nagle zauważacie Casa i Crowleya.*
*Crowley, niedowierzając* Co to było?
*Castiel, marszcząc brwi* Dobrze się czujecie?
*Wasza trójka patrzy się na nich z rozbawieniem w oczach.*
*Ty* To był nasz cudowny taniec!
*Crowley* Chyba godowy.
*Castiel dalej się na was dziwnie patrzy, a Crowley kręci głową i odchodzi.*
*Ty* O Boże! Mój sos!

****
Taaak, zdecydowanie nie mogę robić jakichś czynności słuchając muzyki. Działa to na mnie źle 😂😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro