*Cała "święta trójca", czyli chłopaki oraz ty siedzicie w wolny wieczór w salonie*
*Sam* To co oglądamy?
*Patrzysz na uśmiechniętego Deana* Nie, Dean. Tylko nie western.
*Dean* Ale jak to? Westerny są świetne!
*Castiel* Może ,,Mój przyjaciel Hachiko"?
*Ty* Skąd to znasz?
*Castiel* Kiedyś widziałem w gazecie z programem taki tytuł.
*Dean* O c'mon! Błagam, tylko nie to!
*Ty* A ja jestem na tak.
*Sam* W sumie, czemu nie?
*Dean* Boże...
*Sammy włącza film. Gdy się skończył spojrzałaś na chłopaków. Cass i co dziwne Dean mają zaszklone oczy. Patrzysz na Sama a on na ciebie.  Zaczynacie się śmiać.*
*Dean* Co?
*Ty* Dean, tak bardzo Ci się nie podobał ten film, że aż chce ci się płakać?
*Starszy Winchester przecierać oczy* Wcale nie. Był... nawet spoko
*Castiel do ciebie* A ty się nie wzruszyłaś?
*Ty* Cass, widziałam ten film tak wiele razy, że znam go na pamięć. Już mnie to tak nie rusza.
*Sam żartobliwie* Ty bezduszna kobieto!
*Wszyscy się śmiejecie*

****
Jakoś tak ostatnio pomyślałam o tym filmie i stwierdziłam, że może rozdział będzie fajny 😊