Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pierwsze spotkanie


Kuroko: 

Był wczesny ranek , gdzieś ok. 6 . Wyszłaś z psem na spacer . Dlaczego tak wcześnie ? Dziś był normalny dzień szkolny i nie mogłaś się spóźnić. Wypuściłaś psa ze smycz , żeby mógł sobie pobiegać , a ty sama usiadłaś na pobliskiej ławce ,  zagłębiając się w swoich myślach.   Wybudziło cię szczekanie twojego psa. Odwróciłaś się w jego stronę i ujrzałaś go jak zaczął skakać  na chłopaka,  trzymającego w torbie małego biało- czarnego szczeniaka.

- ( imię psa) ! - podbiegłaś do swojego pupila i wzięłaś go na smycz - Bardzo przepraszam za ( imię psa),  nie wiem, co w niego wstąpiło 

- Nic się nie stało - odparł nieznajomy - Kuroko Tetsuya

- ( nazwisko,imie )


Kagami:

Dzisiejszego dnia był straszny tłok w Maji Burgerze. Na twoje szczęście przyszłaś dziś wcześniej niż zwykle i zajęłaś wolne miejsce. Nagle podszedł do ciebie wysoki chłopak o czerwonych włosach z pytaniem : 

- Przepraszam , czy mógłbym się dosiąść ? Nigdzie nie ma miejsca.

- Pewnie - odpowiedziałaś zajęta swoim jedzonkiem. 

Między wami zaszła grobowa cisza, którą jednak przerwałaś.

- Jestem ( nazwisko, imię ), a ty ?- spytałaś z uśmiechem na twarzy 

- Kagami Taiga - chłopak odwzajemnił uśmiech, po czym zabrał się za jedzenie.


Akaschi:

Niedługo mieliście mieć wystawione oceny proponowane. Byłaś jedną z lepszych uczennic w szkole,  jednak z ( znienawidzony przedmiot ) miałaś spore problemy. Nauczycielka umówiła się z uczniem, żeby ci wytłumaczył temat, którego nie rozumiałaś.  Właśnie zmierzałaś w stronę umówionego miejsca. Otworzyłaś drzwi do klasy, a przy tablicy stała osoba, której wszyscy się boją. Przewodniczący szkoły, Akashi Seijūrō.

- ( nazwisko , imie)?- przytaknęłaś - Podejdź bliżej - powiedział głosem nie znoszącym sprzeciwu.


Kise: 

Jako że Yukio Kasamatsu to twój najlepszy przyjaciel, przychodziłaś często na jego trening. Wtedy zawsze przykuwał twoją uwagę wysoki blond włosy chłopak.  Chciałaś się z nim zapoznać, ale nie miałaś jak. Ciągle za nim chodzi wianuszek zakochanych w nim dziewcząt. Pewnego razu poszłaś z Kasamatsu zagrać w koszykówkę jeden na jednego.

- Dobrze ci idzie! - krzyknął twój przyjaciel. 

Nagle na hale wszedł blondyn. 

- Cześć, Yukio -  chłopak, spoglądając na ciebie , spytał - A to kto ?

- Jestem ( nazwisko , imie ) 

- Miło cię poznać ( imie ). Ja jestem Kise Ryōta. 

Midorima: 

Szłaś po schodach , trzymając górę książek. Miałaś zanieść je do klasy , ponieważ były potrzebne na jutrzejsze lekcje. Nagle ktoś,  zbiegając po schodach,  potrącił cię,  a tobie wyleciały książki z rąk.

- Takao ,  widzisz co narobiłeś ?! - krzyknął ktoś za twoimi plecami. Szybko odwróciłaś się i ujrzałaś chłopaka w okularach oraz zielonych włosach, zbierającego twoje książki. Następnie wręczył ci je do rąk. 

- Dziękuje za pomoc. Jestem ( nazwisko, imie ) 

- Midorima Shintarō.Nie ma za co.

Aomine: 

- Hej, ( imie )!- krzyknęła w twoją stronę Momoi 

- Cześć! Jak tam u ciebie - przywitałaś się z dziewczyną

- Wszystko dobrze, czy pomożesz mi znaleźć jedną osobę ? 

Ty tylko kiwnęłaś głową i ruszyłaś za koleżanką. Po jakimś czasie weszłyście na dach liceum. Przed sobą ujrzałaś śpiącego granatowo-  włosego chłopaka.

- Tu jesteś,  Aomine! Wszędzie cię szukałyśmy -  na słowo " szukałyśmy " chłopak uchylił powieki i spojrzał na ciebie.

- Kto to jest? - spytał. 

Już miałaś odpowiedzieć, ale Momoi cię uprzedziła .

- To jest ( nazwisko , imie ) , a teraz wstawaj leniu i na trening! 

Chłopak powoli wstał i ruszył w twoją stronę. Kiedy był  już blisko ciebie,  schylił się i szepnął ci do ucha 

- Aomine Daiki 

Atsuschi:

Wracając ze szkoły, wstąpiłaś do sklepu po słodycze, bo ci się zapasy skończyły. Stanęłaś przed wielką półką z pocky. Było tyle smaków, najchętniej byś wszystkie wykupiła, ale niestety nie miałaś tylu pieniędzy. Niespodziewanie nad twoją głową wysunęła się ogromna ręka, sięgająca po opakowanie pocky. Odwróciłaś się i ujrzałaś wysokiego fioletowo-włosego chłopaka.

- Weż te- wskazał na opakowanie po lewej - te są najlepsze.

- Wielkie dzięki! Jestem ( nazwisko,imie), a ty?

- Murasakibara Atsuschi, miło poznać.


Teppei: 

Właśnie uciekałaś przed rozwścieczonym Hyugą. A dlaczego? Bo zabrałaś mu okulary. Wybiegłaś ze szkoły i popędziłaś na boisko koszykówki.  Na chwilę go zgubiłaś. Na boisku zauważyłaś wysokiego chłopaka, który uśmiechnął się, widząc, że Hyuga cię goni. Podbiegłaś do niego i wysapałaś - Ratuj! 

- Schowaj się gdzieś- odpowiedział ci po czym ruszył w stronę Hyugi.

- Pobiegła tamtędy - chłopak wskazał przeciwną stronę. Kiedy Hyuga odbiegł, ty się nagle pojawiłaś za chłopakiem na co on się wystraszył.

- Dzięki za ratunek ! Jestem ( nazwisko , imie ) 

- Kiyoshi Teppei 


Mitobe: 

- Hej , Koga!- krzyknęłaś do swojego przyjaciela.

- ( imie)! Jak ja za tobą tęskniłem.

Za przyjacielem ujrzałam wysokiego czarno-włosego chłopaka.

- Cześć, jestem ( nazwisko, imie) !- wystawiłaś w stronę chłopaka rękę

- To jest Rinnosuke Mitobe - odrzekł Koga i wyszeptał mi na ucho- Nie lubi rozmawiać.

 Ze zrozumieniem pokiwałaś głową.

- Miło cię poznać Mitobe-  mówiąc to uścisnęłaś dłoń chłopaka.


Makoto Hanamiya;

Szłaś z przyjaciółką po korytarzu Kirisaki Daīchi, śmiejąc się przy tym z nie wiadomo czeg. Krótko mówiąc miałyście głupawkę. Z przeciwnej strony szła grupka chłopaków, tak koszykarzy waszego liceum. Przyjaciółka mruknęła i wskazała ze śmiechem na   czarno-włosego chłopaka.

- Ej, ( imie ) zobacz, jakie on ma śmieszne brwi - i znowu zaczęłyście się śmiać z tą różnicą, że ty próbowałaś się powstrzymać. 

- Ej, wy!- krzyknął do was wściekły chłopak, z którego robiłyście sobie żarty.

- Jak się nazywasz?- warknął w twoją stronę

- ( nazwisko, imie)- odpowiedziałaś poddenerwowana 

- ( nazwisko , imie) ....Zapamiętam to sobie!





Witam wszystkich, którzy tu wstąpili! To moja już kolejna książka, tylko tym razem z chłopakami z Kuroko no basket. Mam nadzieję, że wam się spodobało i będziecie wyczekiwać następnych części. Jak macie jakieś pomysły na scenariusze to piszcie. Kolejne rozdziały pojawią się niebawem. 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro