Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

przyjaźń

Shu:
Jesteście z Shu przyjaciółmi od paru dni. Ogólnie siedzicie, leżycie, śpicie, albo słuchacie muzyki. I pomimo, że wampir jest leniwy i jest....wampirem...uwielbiasz go za to że jest sobą.
- Hejo Shu ^^
- Cześć (t.i.)- przywitał się blondyn otwierając zaspane oczy.
- Co u ciebie?
- Ciii....posłuchaj muzyki....- usiadłaś między nogami Shu i razem odpłyneliście w sen.

Reiji:
No cóż.... W skrócie.....Reiji uśmiecha się na twój widok! Co już angażuje cię do przyjaźni z tym wampirem. Co prawda jest sztywny, ma fioła na punkcie zastawy stołowej i jest przemądrzały, ale przynajmniej jest sobą. Czyli Reijim- wampirem.
- Witaj Reiji.
- O. Witaj (t.i.).- uśmiechnął się lekko widząc cię wchodzącą do sali.
- Co tam?
- Gdzie?- naprawdę?...
- No tam....- zrobiłaś zdziwioną minę.
- Ale gdzie?!
- No....u ciebie?
- Aha....wszystko w porządku. Wypożyczyłem dla ciebie świetną książkę.- i tak jesteście przyjaciółmi.

Laito:
Jest zboczony. Jest nieokrzesany. Jest dziwny. Jest wampirem. Ale jest twoim przyjacielem. Co z tego, że przekracza twoje granice? Jest jaki jest.
- Hejo Bitch-chan- przywitał się Laito.
- O Witaj Laito.
- Wiesz jaki pomysł mi wpadł do głowy?~
- Nie wiem czy chcę wiedzieć- chłopak roześmiał się na tę słowa.
- Jak ty umiesz mnie rozśmieszyć...

Kanato:
Po wypadzie do "Sweetlandu" (XD) zostaliście oficjalnie przyjaciółmi. Uwielbiacie te same słodycze i Teddy cię lubi, więc nic nie stało na przeszkodzie do waszej przyjaźni.
- Cześć Kanato. Cześć Teddy.
- Witaj (t.i.). Teddy jest głodny. Masz cukierka?
- Oczywiście ^^, proszę- podałaś mu ulubionego krówkowego cukierka.
- Dziękujemy (t.i.)
- Przecież jesteśmy przyjaciółmi.

Ayato:
Ten arogancki idiota jest twoim przyjacielem. To aż nie do uwierzenia! Taki ktoś kto myśli o sobie jako o władcy świata nigdy nie był w twoim typie, ale Ayato nie da się nie lubić. Szczególnie, że nie traktuje cię tak źle. Oprócz picia twojej krwi. Tego akurat nie lubisz. No ale cóż...
- Witaj Chichinasi.
- Nie jestem deską- tysiąc razy próbowałaś mu to wytłumaczyć, niestety bez skutku...
- No może nie, ale....to tylko szczegół...
- Pff....
- Zagramy w kosza?

Subaru:
Szybko się denerwuje, choć jest nieśmiały. Jest zimny choć czuły. Takie przeciwieństwa mogą być tylko w Subaru. Twoim przyjacielu. Zawsze się o ciebie troszczy i stara ci się pomóc. Co według innych chłopaków znaczyło pójście do łóżka. On jest inny. Szanuje cię.
- Cześć Subaru- powiedziałaś wchodząc na dach.
- Witaj (t.i.) Co u ciebie?
- Dobrze. A u ciebie?
- Pff....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro