11. Ślizgonem być
-No, ale muszę zdecydować się gdzie Cię dać. Ehhh. Wiesz co tak myślę, że musisz być w Slyherinie. Bo jesteś najbardziej podobny do Salazara. Tak więc ...
SLYTHERIN!!! - ostatnie słowo wykrzyknęła na głos. Wszyscy - prawie - uczniowie zamarli.
Przez chwilę na sali była taka cisza jak nigdy wcześniej. Pierwszą osobą która się obudziła był Draco. Gdy ten zaczął klaskać w jego ślady poszła reszta Ślizgonów, chociaż klaskali zdezorientowani.
Następnymi którzy klaskali byli Puchoni, a po nich Krukoni. Gryfoni za to patrzyli na niego z nienawiścią i ze strachem.
Harry ruszył raźnym krokiem w kierunku stołu Slytherinu. Podszedł do miejsca na samym brzegu i usiadł ignorując spojrzenia rzucane w jego stronę.
-Skoro już wszyscy przydzieleni - zaczął Dumbledore -Pragnę Was poinformować, że wchodzenie do zakazanego lasu jest zakazane - mówiąc to spojrzał najpierw na Harry'ego, później na Grengerówne, a na końcu na Weasleya. Co było trudne gdyż każdy z nich siedział przy innym stole - A na koniec jedzcie!
Po tych słowach na każdym ze stołów pojawiło się jedzenie.
Harry rozejrzał się za swoim ulubionym posiłkiem, który jadł przy stole Gryffindoru, lecz nigdzie nie było go widać.
Szybko wstał z ławki i skierował swe kroki do czerwonowłotych. Ci spojrzali na niego z obrzydzeniem a Ronald spytał :
-Czego chcesz wężu?
Czarnowłosy zignorował jego zaczepki łapiąc w ręce miskę z ryżem, kurczakiem i warzywami. A wszystko doprawione oliwą, migdałami, solą, pieprzem i skórką cytryny.
-Dzięki! - rzucił kpiąco wracając na swoje miejsce.
Poczuł na sobie wzrok nauczycieli. Powiódł po nich wzrokiem uśmiechając się do Snape'a, który o dziwo ku szoku wszystkich uczniów - nie licząc Draco - oraz nauczycieli odwzajemił uśmiech.
Gdy uczta się kończyła opiekunowie domów zaczęli rozdawać plany zajęć. Gdy Severus doszedł do Harry'ego podając mu go powiedział :
-Ma się pan, panie Potter postarać na eliksirach.
Potter zaśmiał się na to stwierdzenie ponieważ przez te wakacje w Riddle Manor Profesor Snape uczył go tej trudnej sztuki i teraz był w niej doskonały.
Zielonooki spojrzał na swój plan i uśmiechnął się.
PONIEDZIAŁEK
Śniadanie 8:00 - 9:00
Rodoznawstwo 9:00 - 11:00
Eliksiry 11:00 - 12:00
OPCM 12:00 - 14:00
Obiad 14:00 - 15:00
Transmutację 15:00 - 16:00
Animagii, 16:00 - 17:00
Kolacja 19:00 - 20:00
WTOREK
Śniadanie 8:00 - 9:00
Czarnej Magii 09:00 - 11:00
Walki bronią białą 11:00 - 13:00
Obiad 14:00 -15:00
Eliksiry 16:00 - 18:00
Kolacja 19:00 - 20:00
ŚRODA
Śniadanie 8:00 - 9:00
Rodoznawstwo 9:00 - 11:00
Eliksiry 11:00 - 12:00
OPCM 12:00 - 14:00
Obiad 14:00 - 15:00
Transmutację 15:00 - 16:00
Animagii, 16:00 - 17:00
Kolacja 19:00 - 20:00
CZWATREK
Śniadanie 8:00 - 9:00
Rodoznawstwo 9:00 - 11:00
Eliksiry 11:00 - 12:00
OPCM 12:00 - 14:00
Obiad 14:00 - 15:00
Transmutację 15:00 - 16:00
Animagii, 16:00 - 17:00
Kolacja 19:00 - 20:00
PIĄTEK
Śniadanie 8:00 - 9:00
Transmutacja 9:00 - 12:00
Eliksiry 12:00 - 14:00
Obiad 14:00 - 15:00
OPCM 15:00 - 17:00
Kolacja 19:00 - 20:00
Wybaczcie, że daje po takim czasie. Zaraziłam się czymś i mam dzisiaj gorączkę więc jak jutro do sql nie pójdę to dodam rozdziały.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro