Rozdział 5
Ja: Ej ty...
Obcy: Słucham cię ??
Ja: Jadłam Ibum*-*
Obcy: Po co?
Ja: Bo od trzech godzin gadam z tobą i mnie głowa boli...
Obcy: hahaha i dobrze ci tak..
Ja: Spiczaj Denny Homo Erektus Bez Erekcji :p
Obcy: Hahah..
Ja: Bo się zapowietrzysz a ja z pompką latać nie bedę!!
Obcy: Boże.. Kobieto co ty ćpałaś ??
Ja: Ibum ^^
Obcy: Koniec z tym lekiem!! Słyszysz!!
Ja: Dobrze Panie Grey ;)
Obcy: Mmmrrrr gdybyś była moja nie mogłabyś siadać przez rok :*
Ja: Czy w Greyu nie było tygodnia??
Obcy: Ja bede lepszy ^^
Ja: Hahahah...
Obcy: Wiesz jesteś fajna.
Obcy: Taka naturalna..
Obcy: Prawdziwa i wesoła..
Obcy: Wiesz trudno mi bedzie zapomnieć..
Obcy: Czy ty mnie słuchasz Magi??
Obcy: Margaret??
Obcy: Żyjesz? Czy mam pogotowie wezwać??
Obcy: ŻYJESZ!!!??
Ja: Nie!!! Zabawiam się z Wampirami pod stodołą a Harry niesie mi Piwo.. Niall gra na gitarze.. Zayn jezdzi na jednorozcu.. Louis gwałci mi kota a Liam skacze po drzewach. :*
Obcy: Wtf.. Boże... Hshhahahagagagaggaga... To jest zajebiste.. ;)
Ja: Oh daj mi spokój okres mi się zbliża..
Obcy: To widać Księżniczko ^^..
Jak twój kot po gwałcie Louisa??
Ja: Spadaj Niall!!
----
Podoba się??
GosiaKania tak mnie męczyła że musiałam napisac ten rozdział..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro