Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 18

Tygodnie mijały mi bardzo szybko, jak na mój gust zbyt szybko. Sama nie wiem kiedy to tak szybko przeleciało, ale mogę teraz zacząć odliczać dni do przyjazdu Nialla. Aktualnie jest 12 listopada, za trzy dni jest premiera nowej płyty One Direction, ale po mimo całego zamieszania z tym związanego blondyn i tak znalazł dla mnie czas.

***********
Jest piątek, a ja zamiast pójść na imprezę z Patrykiem to siedzę pod galerią i gram zastanawiając się nad tym jak wyjdzie moje spotkanie z Niallem. Tak, stresuje się i to bardzo. W sumie to nadal nie mogę uwierzyć, że taka osoba jak Niall w ogóle mnie zauważyła. Wiem jak to brzmi, ale wiem też, że marzenia czasem się spełniają i to właśnie jest tego przykładem.

Do Książe💖 :
Chyba wracam do domu

Od Książe💖 :
To chyba mądry pomysł

Do Książe💖 :
Też mi się tak wydaje, w końcu to nie ja tu jestem blondyką xx

Od Książe💖 :
Ha-ha-ha
Jesteś bardzo zabawna

Do Książe💖 :
Wiedziałam że jest dla ciebie jeszcze jakaś nadzieja. Przynajmniej masz poczucie humoru :p

Od Książe💖:
Już Cię nie lubię

Do Książe💖:
Uważaj bo jeszcze uwierzę ;*

Od Książe💖:
Jesteś nieznośna kobieto

Wysiadłam z autobusu i ruszyłam w stronę bloku. Minęłam kilku sąsiadów którzy patrzyli się na mnie z politowaniem, przed rozwodem rodziców w domu były ciągłe awantury . Nie ukrywam nie było łatwo wytrzymać z matką która nienawidzi cię nie wiadomo za co, no ale cóż dałam radę. 

Od Książe💖:
Żyjesz tam śliczna?

Do Książe💖:
Nie, umarłam :D

Od Książe💖:
Fajnie, w końcu nie będę musiał się z tobą użerać

Do Książe💖:
Cieszę się twoim szczęściem

Po wysłaniu tej wiadomości wyszłam na balkon zapalić, wyciągnęłam z kieszeni spodni paczkę czerwonych Marlboro i zapalniczkę. Wysunęłam jednego papierosa z paczki po czym chwyciłam go między wargi i odpaliłam od zapalniczki. Stałam patrząc w gwiazdy i myśląc jak bardzo mam teraz ochotę napić się z Patrykiem, po prostu dobrze się z nim bawić. Od rozwodu rodziców bardzo zamknęłam się w sobie i przestałam gdziekolwiek wychodzić. Tata chciał iść ze mną do psychologa, ale odkąd zaczęłam chodzić z gitara pod galerie porzucił ten temat. Muzyka zmieniła moje życie i dała mi nadzieję na to, że kiedyś będzie lepiej. To "kiedyś" zaczyna nadchodzić teraz, czuje że zaczyna się zbliżać, ale wiem też że to nie koniec moich problemów i trudnych dla mnie sytuacji. Te dwie rzeczy nigdy się nie kończą jeden są po prostu łatwiejsze, a drugie sprawiają nam więcej kłopotu. Jednak i to i to uczy nas tego, żeby nigdy się nie poddawać w drodze po swoje marzenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro