Ratunek
Otworzyłam oczy mimo piekącego bólu. Wstałam lecz po chwili upadłam.
-Jak umrę dołączę do rodziców..- powiedziałam cicho- Nikt mnie już nie uratuje..
Wyczułam czyjąś czakrę. Może jednak ktoś mnie uratuje?
-Pomocy!- krzyknęłam ostatkiem sił
Perspektywa Sasuke
-Pomocy!- usłyszałem znajomy krzyk
Jak najszybciej pobiegłem za głosem. To co zobaczyłem zmroziło mi krew w żyłach. (Imię) leżała prawdopodobnie nieprzytomna. Sprawdziłem puls i oddech. Były słabe więc szybko zabrałem ją do szpitala
Kto mógł zrobić coś takiego?
Dlaczego?
Może (Imię) miała wrogów?
Zabije osobę, która to zrobiła!
Krótki ale trudno xD
B
A
Y
O
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro