"Futrzaku to za Mojego Brata"
~ Raph ~
Byliśmy już w kryjówcę i czekaliśmy aż Donnie się obudzi. Myślałem teraz, jak dorwać tego całego Tygrysiego Pazura, by zapłacił mi za to co zrobił, mojemu bratu.
-Donnie jest ranny i bardzo się martwię - powiedziałem zmartwiony
-Wiedziałam. To była moja wina. Nie powinnam była mówić takich słów - powiedziała Mona i płakała
-Nie płacz kochana. To nie była twoja wina - powiedział Raph i przytulił Monę
-Teraz musimy znaleźć rozwiązanie wszystkich naszych problemów - powiedziała Emi
-A także uratować mistrza Splintera - powiedział Leo
-Najpierw poczekamy aż Donnie się obudzi - powiedziała April
-April, nie mamy na to czasu. Musimy uratować Splintera - powiedział Mikey
-Wolę zostać przy moim ukochanym i koniec - powiedziała April
~ Emi ~
Musieliśmy wymyśleć jak rozwiązać trzy problemy: misję ratunkową mistrza, czekanie i dorwanie tego Kociaka. Wtedy wpadłam na pewien pomysł.
-Mam pomysł. Możemy się rozdzielić i załatwić te wszystkie nasze kłotopy. Moglibyśmy być w kontakcie przez N-Fony i powiadamiać o wszystkim co się dzieje w danym miejscu - powiedziałam
-Dobry pomysł. Wtedy wszystkie problemy zostałyby rozwiązane w mgnieniu oka - powiedział Mikey
-Ja zostanę z Donnim i zaczekam aż się obudzi - powiedziała April
-Lepiej zostanę z Tobą - powiedziała Shini
-Naprawdę. Dzięki Shini - powiedziała April
-Ja, Leo i Mikey dorwiemy Tygrysiego Pazura - powiedział Raph
-A ja, Emi i Mona uratujemy mojego ojca i zmierzymy się z Shredderem - powiedziała Karai
-Dobrze. Tylko uważajcie na siebie - powiedział Leo
-Będziemy uważać Leo - powiedziała Mona i razem z Karai i Emi poszły ratować Splintera, Leo, Raph i Mikey dorwać Tygrysiego Pazura, a April i Shini czekały aż się Donnie się obudzi.
~ Leo ~
Byliśmy już w miejscu, gdzie znaleźlimy Donniego. Musieliśmy tylko znaleźć Tygrysiego Pazura i dać mu pożądaną nauczkę.
-Nigdy nam się nie uda - powiedział wściekły Raph
-Uda nam się braciszku, zobaczysz - powiedziałem
-Tylko co dalej? - zapytał Miley
-Szukamy tego futszaka i dajemy mu nauczkę Mikey. To proste - powiedział Raph
-Właśnie. To jest banalnie proste - powiedziałem
-Racja, macie rację. My go szybko załatwimy - powiedział Mikey
-Ale trzeba działać bardzo ostrożnie - powiedział Raph
-Dobrze Raph'ie - powiedział Mikey i szli bardzo ostrożnie, by nie wpaść w tarapaty
~ Shini ~
Ja i April czekałyśmy aż Donnie się obudzi.
-Boje się bardzo o Donniego - powiedziała April
-Będzie dobrze, zobaczysz - powiedziałam
Po paru minutach Donnie się obudził.
-Co się stało? - zapytał Donnie
-Spokojnie, będzie dobrze - powiedziała April
-A gdzie reszta? - zapytał Donnie
-Chłopcy poszli szukać tego, który Ci to zrobił, a dziewczyny ratować mistrza Sprintera - powiedziałam
-Naprawdę? - zapytał Donnie
-Tak, skarbie - powiedziała April
-Nie powinni - powiedział Donnie
-Dlaczego? - zapytałam
-To może być pułapka - powiedział Donnie
-Oby byli ostrożni - powiedziała April
~ Mikey ~
Szukaliśmy długo kota i w końcu go znaleźliśmy.
-Proszę. Trzy żółwiki przyszły pomścić brata - powiedział Tygrysi Pazur
-Nie udawaj niewiniątka. To ty mu to zrobiłeś - powiedział Leo
-No i co z tego? - zapytał Tygrysi Pazur
-To, że zaraz oberwiesz za to co mu zrobiłeś, Futrzaku - powiedział Raph
-Chyba to wy oberwiecie - powiedział Tygrysi Pazur i zaczęliśmy walczyć z nim. Było ciężko, ale musimy sobie jakoś poradzić.
~ Leo ~
W końcu potem pokonaliśmy go i było po wszystkim.
-Shredder ma plan, który zadziała i tym razem wygramy - powiedział Tygrysi Pazur
-Akurat - powiedziałem
-Jeszcze zobaczymy, kto będzie się śmiał ostatni - powiedział Tygrysi Pazur i uciekł
-Zwiał nam - powiedział Mikey
-Trudno Mikey - powiedział Raph
-Ważne, że dostał nauczkę - powiedziałem
-I może będzie dobry - powiedział Mikey, a Raph od razu go walnął
-Oszalałeś. On nigdy nie będzie dobry Mikey - powiedział Raph
-To był tylko żart - powiedział Mikey
-Ten, żart nie był śmieszny ani trochę - powiedział Raph
-Dobra, wracajmy do kryjówki - powiedziałem i wróciliśmy do kryjówki.
~ Donnie ~
Czekałem z April i Shini aż pozostali wrócą. Po paru minutach zobaczyłem, że moi bracia wrócili i kiedy mnie zobaczyli od razu pobiegli do mnie i mocno przytulili.
-Wszystko dobrze? - zapytał Mikey
-Tak - powiedziałem
-Dobrze, że nic ci nie jest - powiedział Leo
-Zaraz, a gdzie dziewczyny? - zapytał Raph
-Jeszcze nie wróciły - powiedziała Shini
-Poczekajmy, pewnie zaraz wrócą - powiedziała April
-Racja, lepiej zaczekajmy - powiedziałem i musieliśmy czekać aż one wrócą i uratują mistrza Splintera
~ April ~
Zobaczyłam, że Shini była smutna. Domyśliłam się, że martwiła się o przyjaciółki.
-Martwisz się, prawda? - zapytałam
-Tak. Nie chce ich stracić. Są one dla mnie jak siostry - powiedziała Shini
-Wiem. Poradzą sobie. Emi ich ochroni - powiedziałam
-Wiem, ale o nią też się boję - powiedziała Shini i zobaczyłam u niej łzy.
-Shini, czy ty płaczesz? - zapytałam
-Tak i to bardzo - powiedziała Shini
-Będzie dobrze - powiedziałam i przytuliłam Shini i wciąż czekałyśmy na powrót dziewczyn.
~ Emi ~
Dotarłyśmy do kryjówki Shreddera i szukałyśmy Splintera. Karai bardzo się bała, że może stracić ojca.
-Ja się boję. Nie chce tracić ojca - powiedziała Karai
-Nie płacz Karai, uratujemy go - powiedziała Mona tuląc Karai
-Shredder dostanie za swoje i pożałuje dnia w którym się urodził - powiedziałam
-Charakterem przypominasz Rapha - powiedziała Karai
-Wiem. Jestem czasem nawet bardziej agresywna niż Raph - powiedziałam
-Ale w przeciwieństwie do mojego Rapha, potrafisz opanować swój gniew - powiedziała Mona
-Nie zawsze - powiedziałam
-Naprawdę? - zapytała Karai
-Tak - powiedziałam i dalej szukałyśmy Splintera.
~ Karai ~
Ciągle szukałyśmy mojego ojca. W końcu weszłyśmy do środka magazynu i tam go znalazłyśmy.
-Ojcze. Spokojnie uwolnimy Cię stąd - powiedziałam i uwolniłam ojca. Potem poszłyśmy w kierunku wyjścia.
Później byłyśmy już poza magazynem Shreddera i byliśmy bezpieczni.
-Teraz musimy wrócić do kryjówki - powiedziała Mona i szłyśmy w kierunku kryjówki.
Po paru minutach byłyśmy już w kryjówce i żółwie, Shini i April nas zobaczyli.
-Co tak długo? - zapytała Shini
-Strasznie długo szukałyśmy - powiedziałam, a moi bracia od razu przytulili ojca, poza Donnim, który poszedł do swojego pokoju.
-Co się dzieje? - zapytał Splinter
-Wiesz ojcze, Donatello nie chce trenować i w ogóle nie chciał Cię ratował - powiedział Leo
-To przykre co mówisz Leonardo. Porozmawiajcie z nim - powiedział Splinter i poszedł do swojego dojo.
~ Mona ~
Usiedliśmy na kanapie i myśleliśmy, czemu Donnie się tak zachował.
-Nie rozumiem tego. Dlaczego Donnie nie ucieszył się na widok mistrza? - zapytał Mikey
-Bo on zbyt bardzo się zmienił - powiedział Leo
-Przestał trenować i nie myśli o nas - powiedział Raph
-Może nie przemyślał tego, co mu powiedziałam wcześniej - powiedziałam
-Na pewno tego nie przemyślał - powiedział Leo
-A może Donnie stanie po stronie Shreddera? - zapytał Mikey
-Wykluczone Mikey. Donnie nigdy tego nie zrobi, bo on mnie kocha, a ja jego - powiedziała April
-Według mnie Mikey ma rację. Może Shredder zmusi Donniego i sprawi, że będzie walczył przeciwko nam - powiedziała Shini i pocałowała Mikego.
Ciągle myśleliśmy co będzie, jeżeli Donnie stanie po stronie naszego wroga.
Ciąg Dalszy Nastąpi...
Długo czekaliście i się doczekaliście. Tytuł nowego rozdziału to "Ciężki Wybór". W tym rozdziale Mona zostanie kunoichi i stanie się coś niespodziewanego. Shredder złoży Donniemu propozycje, żeby zabił Splintera i swoich braci. Co zdecyduje Donnie. Czy zostanie po stronie braci, sióstr i przyjaciółek. A może dołączy do Shreddera? Wszystko zależy tylko od jego decyzji.
To opis kolejnego rozdziału. 16 Października miałam urodziny. Więc taki mój prezent dla Was i do kolejnego rozdziału, który będzie bardzo emocjonujący. Emilka ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro