2.
Liad siedziała na podłodze w swoim pokoju i czytała książkę.Nagle ktoś zasłonił jej oczy
-Zgadnij kto to-wszędzie rozpozna jego głos więc postanowiła pożartować
-Eee......Donnie?
-Nie
-Rapf?
-Nic z tego
-Casey?
-Chcesz bym się pogniewał
-Leo,wiem że to ty tylko tak się droczę-mówiąc to pocałowała go a on ściągnął swoje dłonie z jej oczu
-A tak dokładniej to co czytasz?
-"Potop" autorstwa Henryka Sienkiewicza
-A dokładniej o czym to jest-spytała się zaciekawiony
-O tym jak na Polskę najechali Szw...-nie dokończyła bo nagle poczuła bul w sercu a książka wypadła jej z rąk.Wzrok jej stał się martwy a ona zastygła bez ruchu, do tego była biała jak ściana
-Liad,co się stało?-Lider podszedł do niej i złapał za jej ramiona-Powiedz coś
-O...on...wró...wrócił-wtedy zaczęła płakać a niebieskooki nią przytulił- Beroxas wrócił
-Kto tu płacze-zapytał się piegusek wchodząc wraz z pozostałymi braćmi do pokoju Liad, ale gdy zobaczyli że ich przyjaciółka płacze to wiedzieli że coś musiało się stać
-Wyjdźcie-powiedział Leonardo a oni wyszli
Dopiero wieczorem Liad zasnęła w ramionach ukochanego a on wziął i położył nią na łóżko i przykrył kołdrą.Po czym wyszedł
-Wyjaśnisz nam czemu ona zaczęła tak płakać?-wypalił Mikey
-Okazuje się że jej brat wrócił-odpowiedział Leo
-Ale to wciąż nie wyjaśnia czemu tak zareagowała-stwierdziła Raph
-Nie pamiętacie tego co powiedziała nam-dopytywał się Donnie-Przecież jej matka powiedziała że ma się ożenić z własnym bratem a ona odmówiła
-A skoro on wrócił-dodał Mikey
-To będzie chciał doprowadzić do tego co kiedyś się nie udało-ciągnął Raph
-Czyli małżeństwa-zakończył zdanie Donnie
-A ja nie dopuszczę do tego-dodał od siebie lider
Wszyscy trzej się na niego popatrzyli, po czym każdy udał się do siebie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro