Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

٠•●Rozdział 22 (FINAŁ)●•٠

Nie miała pojęcia, kiedy zasnęła, ale gdy została obudzona czułym pocałunkiem, był już ranek, a ona wciąż znajdowała się na kanapie. Musiała zasnąć przy Gayi, o czym świadczył koc, którym była przykryta.

Przytuliła się do Jungkooka, a w jej oczach pojawiły się łzy. Wspomnienia z wczorajszego wywiadu momentalnie do niej powróciły. Nie mogła uwierzyć, że zdołała zasnąć, choć była tak niespokojna.

– Dlaczego to zrobiłeś? – spytała, siląc się na spokojny ton. – Nie możesz ryzykować dla mnie swojej kariery. Nigdy o to nie prosiłam...

– Nie musiałaś – zapewnił, odsuwając ją na długość ramion. – Kocham cię i nie chcę dłużej udawać, że jestem wolny. Chcę, by wszyscy wiedzieli, że jestem z tobą.

– Ale w mojej obecnej sytuacji...

– Nie musisz się o nic martwić. Ludzie nie obwiniają cię już o to, co zrobił Junsu. Przynajmniej nie wszyscy. W końcu uwierzono, że o niczym nie miałaś pojęcia – wtrącił jej się w zdanie. Nie mógł uwierzyć, że jego słowa nie zrobiły na niej wrażenia, dlatego wmówił sobie, że zwyczajnie albo ich nie usłyszała, albo nie zwróciła na nie uwagi, zbyt przytłoczona obecną sytuacją. – Mam tylko nadzieję, że nie przestraszysz się psychicznych fanek, które mogą cię teraz znienawidzić?

Taeha dotknęła jego policzka, a na jej usta wtargnął uśmiech. Wierzyła, że Jungkook zdołał oczyścić jej imię, ponieważ nie miał powodu, by kłamać. Była mu ogromnie wdzięczna, choć do tej pory zamartwiała się o to, że pociągnie go ze sobą na dno, a wraz z nim pozostałych członków zespołu. Nie chciała tego i choć ten jeden raz nie było tak źle, jak się tego spodziewała.

Dopiero teraz zaczęło do niej docierać, że została oficjalną dziewczyną Jeon Jungkooka i nie musieli dłużej się ukrywać. Czuła się z tego powodu szczęśliwa i naprawdę ledwie powstrzymywała się od piszczenia z zachwytu.

– Naprawdę jestem twoją dziewczyną? – spytała, a Jungkook westchnął.

– Taeha. Pytam poważnie. – Dotknął jej dłoni. – Moje fanki potrafią robić naprawdę okropne rzeczy. Boję się, że mnie przez nie mnie w końcu zostawisz.

– Spójrz na mnie, Kookie – poprosiła, a chłopak skupił na niej ciemne tęczówki. – Masz przed sobą ofiarę losu z pierwszego zdarzenia. Ciągle mnie ktoś nienawidzi, nie zauważyłeś tego?

– To nie jest śmieszne! – oburzył się, widząc jej radosną twarz.

– Właśnie, że jest! – zaprzeczyła szybko. – Najpierw nienawidzili mnie ludzie z Maeju, a potem praktycznie cała Korea. Co tam dla mnie jakieś grono psychicznych nastolatek, które mają na twoim punkcie obsesję?

– Nie masz pojęcia, do czego one są zdolne...

– Ale mam pewność, że przetrwałam już gorsze rzeczy. – Tym razem to ona mu przerwała. Czule pogładziła jego policzek, nie przestając się uśmiechać. – Jestem oficjalną dziewczyną Jeon Jungkooka. Szczęściara ze mnie, co nie?

Czuła się jak zakochana po uszy nastolatka, gdy patrzyła mu głęboko w oczy i wspominała wywiad, w którym się do niej przyznał. Skoro nic złego się nie wydarzyło, nie miała powodu, by być na niego zła. Chciała cieszyć się tą chwilą i zachować ją głęboko w pamięci. Nawet jeśli Junsu wciąż plątał się po jej myślach i wspomnieniach, pragnęła zacząć wszystko od nowa. I zamierzała to robić tak długo, aż w końcu odnajdzie swoje miejsce i będzie tak szczęśliwa, jak w tym momencie. Wiedziała, że ogłoszenie jej związku z Jungkookiem nie przekonało wszystkich o tym, iż nie miała nic wspólnego z czarnym interesem Junsu, ale fakt, iż choć część ludzi przestanie patrzeć na nią jak na potwora, jej wystarczała.

Nagle Jungkook wyjął z kieszeni spodni drewniane pudełeczko. Trzymał je niepewnie w dłoni, ale już po chwili uniósł wzrok i spojrzał jej w oczy.

– Kocham cię. Naprawdę chciałbym, byś zaakceptowała mnie w pełni i chociaż często wyjeżdżam i nie mam dla ciebie tyle czasu, ile bym chciał mieć, pragnę do ciebie wracać i spędzać z tobą każdą wolną chwilę. – Otworzył pudełeczko, ukazując dwie srebrne obrączki dla par. Widząc oszołomione spojrzenie dziewczyny, wyjął mniejszy pierścionek i sięgnął po jej rękę. – Dzięki temu zawsze będziesz przy mnie, a ja będę przy tobie. Mam nadzieję, że nie przesadziłem?

Pokręciła szybko głową, widząc jego niepewną minę.

– Nie! Ja po prostu... Ja... – zamilkła, spoglądając, jak chłopak zakłada na swój palec pierścionek. Zauważyła, że na swoim miała wygrawerowane jego imię. Była tak szczęśliwa, że pierwszy raz w swoim dość krótkim życiu miała ochotę płakać ze szczęścia. Dotknęła policzków Jungkooka i w końcu wydusiła: – Też cię kocham, Kookie. Jestem w tym momencie tak szczęśliwa, że zwyczajnie brakuje mi słów.

Przytulił ją i złożył na jej czole pocałunek. Była taka krucha i niska. Pasowała do niego idealnie. Kochał ją zarówno w makijażu, jak i bez niego. Kochał ją w eleganckiej sukience, a także w dresach. Kochał ją w szpilkach oraz puchowych kapciach.

Chociaż obawiał się przyszłości i tego, że ich związek nie przetrwa przez natarczywe fanki, chciał wierzyć, iż już nic nie zdoła ich rozdzielić. Żył bez Taehy przez trzy lata i był to dla niego ciężki czas. Nie potrzebował wiele, by całkowicie stracić dla niej głowę. Nigdy nie zdołał o niej zapomnieć, choć Jiminowi przyszło to dość łatwo.

– Zastanawia mnie tylko, co z kontraktem? Taehyung mówił, że nie możecie przyznać się do tego, że jesteście w związkach.

– Myślę, że Yoongi z miłą chęcią opowie ci tę historię. Nie mogę go w tym wyręczyć, bo mnie zabije – odpowiedział, a Taeha parsknęła śmiechem.

Choć nie wszystkie sprawy zostały rozwiązane i czekało ich jeszcze wiele problemów, chcieli przejść przez życie razem.

Na przekór wszystkim, którzy w nich nie wierzyli i na przekór tym, którzy życzyli im szybkiego rozstania.

❝Jesteś kierunkiem, ku któremu zmierza mój los?

Czy to na ciebie czekałam?

Zostań ze mną❞

– Chanyeol & Punch – Stay With Me.

Opowiadanie w końcu doczekało się swojego końca. Już jakiś czas temu udało mi się skończyć je pisać, a teraz publikuję ostatni rozdział. Nawet nie wiecie, jak cudownie pisało mi się o losach tutejszych bohaterów! To była naprawdę wspaniała przygoda i bardzo Wam dziękuję za wszystkie gwiazdki, a także komentarze. Mam ogromną nadzieję, że Was nie zawiodłam i zakończenie przypadło Wam do gustu :).

Wierzę, że spotkamy się na pozostałych moich historiach. 

Wasza, Snooki ㋡.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro