Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. Zamknięto za mną drzwi

Psychiatra przyjął mnie od razu.

Weszłam do pokoju z białymi ścianami, usiadłam na plastikowym krześle. Ręce pociły mi się zbyt mocno, serce biło zbyt szybko.

– Proszę powiedzieć, co się dzieje – powiedział lekarz.

Nie potrafiłam na niego spojrzeć, wlepiłam wzrok w klawiaturę komputera.

– Boję się, że się zabiję – powiedziałam cicho. – Potrzebuję czegoś na uspokojenie, nic więcej. Przysłała mnie tu moja terapeutka.

– Czy próbowała pani popełnić samobójstwo? – spytał, jego palce sunęły po klawiaturze.

Trzęsłam się coraz bardziej, ścierałam zimny pot z dłoni.

– Tak.

– W porządku – oznajmił. – Czy zgadza się pani na dobrowolne zamknięcie na oddziale psychiatrycznym?

Te słowa wyryły się w mojej głowie na zawsze.

Do dziś pamiętam ich ton, tempo.

Zatrzęsłam się tak mocno, że aż zazgrzytały zęby.

– Co? – spytałam spanikowana. – Nie, ja chcę tylko coś na uspokojenie!

– Powtórzę pytanie. Czy zgadza się pani...

– Nie! – Łzy napłynęły mi do oczu.

– W takim razie zostanie złożony wniosek do sądu o przymusowe zatrzymanie na oddziale. Do tego czasu i tak pani tutaj zostanie.

– Nie! Ja... Ja... – zaczęłam, ale nie byłam w stanie skończyć.

Pojawiły się mroczki przed oczami, nie mogłam złapać oddechu. Lekarz podał mi kilka tabletek, kazał przełknąć. Wzięłam je, łzy i smarki spływały po mojej twarzy.

Psychiatra polecił mi wyjść, poczekać na ławce w poczekalni. Posłuchałam, wyszłam z pokoju jak zombie. Rozsypałam się, rozbiłam na milion kawałków. Wszystkie moje części poturlały się po podłodze, nie byłam w stanie ich zebrać.

Usiadłam na kolejne plastikowe krzesło, korytarz był zupełnie pusty. Po chwili z gabinetu wyszedł doktor, powiedział coś do ochroniarza. Wtedy mężczyzna w mundurze zerknął na mnie, poszedł do głównych, rozsuwanych drzwi i przekręcił klucz w mechanizmie.

Zamknięto za mną drzwi.

Zamknięto.

Za.

Mną.

Drzwi.

Przestałam cokolwiek widzieć, łzy przysłoniły wszystko.

Potem przyszedł doktor.

– Pani Sandro, zapraszam za mną na oddział. Wszystko będzie dobrze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #wattpad