Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 16

Od wczoraj chodzi mi po głowie pewna melodia. Nie mogę się jej pozbyć, a w drodze do szkoły zaczęłam już nawet układać do niej słowa. Tak nie może być!  Muszę to zapisać, bo potem zapomnę! Usiadłam po salą i chciałam wyjąć mój magiczny zeszyt, w którym miałam wszystko, ale... No właśnie. Ale go nie było! No chyba nie!
Na prawdę bałam się, że zaraz mi to wyleci z głowy, więc wzięłam jakąś czystą kartkę i szybko to spisałam. Najpierw nuty, a później słowa.

Nigdy nie byłam taka jak ty,
Chciałam inaczej żyć,
Żyć tak by nie żałować
I wszystkiego po trochu spróbować.
Chciałam poznać świat,
Zwiedzić każdy kąt,
Odkryć jego tajemnice,
Zasmakować wrażeń wszystkich tych.

Ref. To właśnie ja!
Poznać chcę świat!
Żyć tak jak umrzeć chcę.
Czyli na sto, na sto, na sto!
Czyli na sto, na sto, na sto! x2

Ty nie rozumiałeś mnie,
Zostawać zawsze chciałeś,
Patrzyłeś na mnie tak inaczej,
A ja chciałam tylko poznać świat,
Znaleźć siebie w nim,
Odkryć co to życia sens.
Nie poznałeś mi,
Przez to zostawić musiałam cię.

Ref. To właśnie ja!
Poznać chcę świat!
Żyć tak jak umrzeć chcę.
Czyli na sto, na sto, na sto! x2

Zakochałam się,
Nie w tobie lecz w nim,
W świecie cudownym tym.
Gdzie wszystko swoje sekrety ma, Gdzie od dziś moje miejsce jest.
Będę zwiedzać każdy kąt,
Odkrywać tajemnice,
I już nigdy nie zakocham się tak jak teraz.

Ref. To właśnie ja!
Poznać chcę świat!
Żyć tak jak umrzeć chcę.
Czyli na sto, na sto, na sto! x3

I nieźle. Jeszcze raz spojrzałam na moje dzieło i wrzuciłam je do plecaka. Usłyszałam dzwonek rozpoczynający lekcje i weszłam do klasy. W środku jeszcze nikogo nie było, więc usiadłam w jednej z ławek i zaczęłam wyglądać przez okno. Oczywiście moje palce uderzające o powierzchnię biurka cały czas wybijały tą samą melodię.
Usłyszałam jak krzesło obok mnie się odsuwa i ktoś obok mnie siada. Spojrzałam na tego ktosia i wyszczerzyłam się do niego, a niebieskowłosy ód zajemnił ten gest. Oczywiście całą lekcje z nim przegadałam i zapamiętałam tylko tyle, że tematem dzisiejszych zajęć były kwasy i zasady. Chemia. Fuj. Nie ogarniam tego przedmiotu.
Kiedy szłam korytarzem na lekcje angielskiego, nagle na kogoś wpadłam. I wylądowałam na podłodze. No cudownie no. Moje pośladki przecież tak bardzo stęskniły się za szkolnymi kafelkami. Czujecie ten sarkazm, nie?
- Widzę, że już na mnie lecisz. - usłyszałam znajomy głos przepełniony ironią.
- Nie na ciebie. Na tą posadzkę. - prychnęłam i wstałam.
- Wszystko okej? - czerwonowłosy schylił się i szepnął mi do ucha, a mnie znowu przeszedł na ten cholerny dreszcz i przypomniało mi się, jak blisko siebie byliśmy w parku. Za blisko. Na samą myśl na moich policzkach zaczęły pojawiać się rumieńce. Wkurzyłam się i postanowiłam się na nim wyładować.
- A co ma być?! - warknęłam i go wyminęłam. Nie wiem czemu tak mnie to zdenwrwowało. Chyba jestem przewrażliwiona albo coś.
Po skończeniu lekcji podeszła do mnie dyrektorka i powiedziała, że mam się zapisać do jakiegoś klubu albo dołączyć do jakieś drużyny. No super po prostu.
- Roza? - zagadnęłam dziewczynę, kiedy stałyśmy już przy szafkach.
- Hmm? - nawet na mnie nie spojrzała przez co wywróciłam oczami.
- Jest tu może jakiś klub muzyczny?
- Jest, ale z tego co wiem to nie ma już miejsc. - nagle gwałtownie podniosła głowę. - Lubisz muzykę? - zdziwiła się.
- Gdybym nie lubiła to bym cię o to nie pytała.
- To super! - zapiszczała i klasnęła w dłonie jak mała dziewczynka. - Coś ci pokażę. - chwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w kierunku schodów. Chyba nie miała wyjścia i musiałam za nią iść. Rozalia pokazała mi wejście do piwnicy, a gdy tam weszłyśmy dosłownie zaparło mi dech w piersiach. Wielka scena. Perkusja. Gitary. Bas. Mikrofony. Po prostu raj! Teraz to ja zaczęłam piszczeć.
- Co to zaczęła miejsce? - spytałam z iskierkami w oczach. Nie podejrzewałam, że w naszej szkole może być takie pomieszczenie.
- To właśnie tu odbył się koncert, a zazwyczaj służy jako sala prób. Najwięcej korzystają z niej Lysiu i Kastiel. - wytłumaczyła.
- Tu jest cudownie. - i w tym momencie wpadłam na pewien pomysł. Podłączyłem mój telefon do jednego z głośników i weszłam na scenę, a gdy zaczęła lecieć muzyka zaczęłam śpiewać do mikrofonu.

Myślałam, że to ty,
Że to ty jesteś nim,
Tym jedynym z moich snów,
Tym, w którym mam zakochać się,
Lecz moje serce tym razem chyba znów zawiodło mnie.

Ref. Nie oczekiwałam księcia z bajki,
Ani rycerza na rumaku swym,
Chciałam kogoś kto pokocha właśnie mnie!
Kto zaakceptuje serce me! x2

Kiedy spojrzałeś na mnie pierwszy raz,
Kiedy mówiłeś słowa te,
Wierzyłam w to,
Lecz ty zawiodłeś mnie,
Kłamstwem żyłam tym przez cały czas.

Ref. Nie oczekiwałam księcia z bajki,
Ani rycerza na rumaku swym,
Chciałam kogoś kto pokocha właśnie mnie!
Kto zaakceptuje serce me! x2

Lecz zawsze wierzyłam
Że ktoś taki znajdzie się, 
I myśleć będę tak wciąż,
Dopóki to nie stanie się i już.

Ref. Nie oczekiwałam księcia z bajki,
Ani rycerza na rumaku swym,
Chciałam kogoś kto pokocha właśnie mnie!
Kto zaakceptuje serce me!

I pokocha całą mnie...

Nie zdałam sobie nawet sprawy, że zamknęłam oczy, lecz kiedy je otworzyłam byłam w szoku. Myślałam, że zobaczę tylko Rozalie, a nie heterohromika, który stał obok mnie.
- Sama to napisałaś? - spytał, a w jego oczach mogłam zobaczyć pasję.
- Tak. - opowiedziałam mu o tym, że kocham komponować i grać na gitarze, a on był tym zachwycony.
Kiedy wróciłam do domu chciałam przepisać tekst piosenki z rana do mojego zeszytu, który zostawiłam dzisiaj na biurku. I wtedy przeżyłam minizawał. Zgubiłam kartkę! Wszystko wrzuciłam z plecaka z nadzieją, że najzwyczajniej w świecie gdzieś się zawieruszyła, ale nie. Nie było mnie. Opadłam z rezygnacją na łóżko, a po kilku minutach gapienia się w sufit zasnęłam.

I jak rozdział?? Może być??
Podoba się??

Mam do was bardo ważne pytanie. Ostatnio naszła mnie chęć, żeby założyć kanał na YouTube i tak się zastanawiałam czy ktoś chciałby go oglądać??
Jeszcze nie wiem do końca o czym miałby on być, prawdopodobnie o wszystkim i o niczym jednocześnie, no ale chciałam spróbować czegoś nowego.
Myślicie, że to dobry pomysł??

Czytasz?? Skomentuj!!!

Gwiazdki + komentarze = motywacja = nowy rozdzialik ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro