Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12


- Nie cierpię jej - powiedziałam , gdy razem z Maksymem szłam w stronę mojego mieszkania .
- Kogo ? - spytał wyraźnie zdziwiony .
- Chloe . Tej dziewczyny , która się do ciebie przystawiała - powiedziałam przez zaciśnięte zęby , na co Maksym wybuchnął .
- Co ? - spytałam .
- Nie mam pojęcia o kim mówisz - opowiedział - Tylko na ciebie patrzyłem - dodał i uśmiechnął się po swojemu .
- Maksym ! - krzyknęłam - To wcale nie jest śmieszne !
- Ależ jest - Teraz już prawie płakał ze śmiechu .
- Co jest według ciebie zabawnego w tym , że jakaś dziewczyna mi ciebie podrywa ?!
- Między innymi to , że jesteś taka słodka jak się denerwujesz - powiedział z uśmiechem na ustach - I to , że jesteś o mnie tak cholernie zazdrosna chociaż ja świata poza Tobą nie widzę - powiedział i mnie pocałował .
- Nie jestem zazdrosna !
- Na pewno ? - zaczął śmiesznie poruszać brwiami i teraz to ja śmiałam się na całego .
- Nie . Chyba zawsze będę o ciebie zazdrosna - dodałam .
- A ja zawsze będę cię kochał - uśmiechnął się słodko i pociągnął mnie w stronę przystanku autobusowego .
- Gdzie idziemy ? - spytałam .
- Muszę odebrać siostrę z zerówki . - powiedział .
- Od kiedy ty masz siostrę ? - spytałam i dopiero potem zorientowałam się jak głupio zabrzmiało to pytanie . A Maksym nie wytrzymał i widząc moją minę znowu zaczął się śmiać . Ja zwariuje z tym facetem .

***

Staliśmy w szatni czekając na siostrę Maksyma . Czekaliśmy już dziesięć minut , ale wśród tłumu maluchów nadal nie mogliśmy jej dostrzec .

- Jak ona wygląda ? - spytałam , bo zorientowałam się że wypatruje dziewczynkę, a nie wiem jak dokładnie wygląda .
- Jak ja. - opowiedział Maksym .
- Blond przystojniak? - spytałam uśmiechając się szeroko .
- Dokładnie . - powiedział odwzajemniając mój uśmiech .

Nagle jak spod ziemi wyrosła przed nami Chloe . Uśmiech natychmiast znikł z mojej twarzy .

- Cześć - powiedziała głosem, który miał sprawić że Maksym zwróci na nią uwagę. Udało jej się.
- Hej - odpowiedział .
- Jestem Chloe - powiedziała i wpatrywała się w niego , nie zważając na to że stoję tuż obok .
- Maksym - uśmiechnął się życzliwie - A to moja dziewczyna Malwina - dodał spoglądając na mnie .
Nie powiem - mile mnie zaskoczył . Chloe najwyraźniej nie była z tego zadowolona .
- Taaa my się znamy - powiedziała . - Muszę już iść . - nałożyła na twarz jeden z tych swoich sztucznych uśmiechów i poszła w stronę wyjścia .
- To o niej ci mówiłam - powiedziałam do Maksyma , gdy tylko Chloe się oddaliła .
- Od razu się zorientowałem jak się przywitała . - powiedział - Wyglądałaś jakbyś chciała ją zatłuc - dodał i wybuchnął śmiechem .
- Maksym ! Czy ty umiesz przez chwilę być poważny ?!
- Przy tobie nie - powiedział - Wywołujesz wieczny zaciesz na mojej twarzy - dodał i pocałował mnie .
- Maksym ! Maksym ! - usłyszeliśmy nagle i odwróciliśmy się obydwoje w stronę biegnącej do nas dziewczynki . Była jasną blondynką . Ubrana była w niebieską sukienkę , która pięknie podkreślała jej błękitne oczy . Rzeczywiście była bardzo podobna do Maksyma .
- Hej! - krzyknęła wpadając w ramiona Maksyma.
- Hej księżniczko - powiedział biorąc ją na ręce.
- Kto to ? - spytała się patrząc na mnie.
- Malwina - odpowiedział uśmiechając się - Moja dziewczyna .
- A Francesca gdzie ? - spytała , a ja spiorunowałam go wzrokiem .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro