Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Uchyliłam drzwi i zobaczyłam Maxona wpatrującego się w blat. Momentalnie podniósł głowę, gdy tylko mnie zobaczył. Położyłam papiery na biurku i wpadłam w jego ramiona. Przytulił mnie mocno, a ja schowałam twarz na jego piersi.

- Jestem idiotą, tak ?
Podniosłam głowę, żeby na niego spojrzeć.
- Niby dlaczego?
Odetchnął głęboko.
- Powinienem teraz myśleć przede wszystkim o tobie i o naszym dziecku. A ja? Co ja w ogóle robię?
Przesunęłam palcem po guziku jego koszuli.
- Daj spokój wiem, że się starasz, ale wiem też co powinieneś zrobić.
Popatrzył na mnie pytająco.
- Musisz współpracować tylko z ludźmi, którym bezgranicznie ufasz, inaczej nie będzie za dobrze.
Maxon wydawał się coraz bardziej zaintrygowany.
- Co masz na myśli?
- Musisz wymienić doradców, może nie wszystkich ale większość.
Zastanowił się przez chwilę.
- To nie będzie takie proste.
Widziałam, że się waha.
- Maxon, jesteś dobrym królem i nie możesz mieć wokół siebie ludzi, którzy cię ograniczają.
Popatrzyłam mu w oczy.
- Wiesz co? Masz rację.- powiedział i odsunął się ode mnie żeby wyjąć coś z szuflady.
- Muszę się tym zająć jak najszybciej.
Uśmiechnęłam się.
- W sumie miałam pomysł, że sama to zrobię.
Maxon nagle przerwał to co robił i popatrzył na mnie z kamienną twarzą.
- Nie ma mowy.
- Dlaczego?!
- Kochanie, to nie tak myślę, że byś sobie poradziła, ale teraz powinnaś... 
- Tak wiem.- przerwałam mu- Dbać o siebie, odpoczywać i się nie przemęczać.
- Widzisz, a ja nie martwię się o ciebie dlatego, że jesteś królową, ale dlatego bo jesteś moją żoną.- powiedział i podszedł do mnie, żeby mnie pocałować. Położył rękę na moim brzuchu.
- Ale nie mogę siedzieć bezczynnie.
- Nie będziesz.
- Mogę to zrobić lepiej niż ty, kobieca intuicja i te sprawy.
-Ami błagam Cię, muszę już iść pogadamy wieczorem.- powiedział i wziął dokumenty z biurka.
Podeszłam do niego i musnęłam jego wargi swoimi wargami.
- W takim razie będę musiała coś wymyślić, żeby cię przekonać.
Obdarzył mnie długim pocałunkiem.
- Zobaczymy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro