Taki szkic na szybko. Jestem chora. Mam przedstawienie w poniedziałek i musiałam się uczyć wiersza. Na czwartek mam do nauki około 90 słówek z angielskiego. W piątek sprawdzan z matmy i niedługo sprawdzian z polskiego. Pani od historii i WOSu zaszła w ciążę i poszła na zwolnie. Jestem wkurzona bo w całej szkole tyko ona uczy tych przedmiotów. Mam egzamin w kwietniu i za cholerę nie wiem jak dam radę bez lekcji. Mam nadzieję, że coś wymyślą. 〽

Nie zanudzam Was dłużej i proszę nie bijcie mnie za przerwy między rysunkami. Mogą one trwać nawet trzy tygodnie.

Wasza zakatarzona A.