Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Podział zadań

-Ej. Kashiko - dziewczyna odwróciła się do właściciela głosu

-Tak, Kirishima?

-Jakieś nowe rozkazy?

-Mam wam przypomnieć, że dzisiaj wy idziecie na łowy

-No nie, znowu? - chłopak jęknął, czym wzbudził rozbawienie rozmówczyni

-Widzisz, chyba się do tego nadajesz

-Ale teraz to zero zabawy, złoczyńcy są beznadziejni, raz dwa i już po nich

-No wiesz, to spora zasługa ulepszenia mocy - zaczęli się wspinać po schodach

-Wiem.... Wiem.... Wiem... No dobra, pójdę

-Raczej nie masz wyboru

-Daj mi się pocieszyć myślą że mam

-Okej, pozwalam - roześmiali się. Jednak po chwili dziewczyna spoważniała

-Kirishima, powiedz mi, co sądzisz o Izuku?

-O szefie? - chłopak zastanowił się

-Tak, o szefie

-Myślę, że nie mówi nam wszystkiego

-A przeszkadza ci to?

-Nie bardzo. Ufam, że robi to, co słuszne. I tyle. Wierzę w niego. Naprawdę - dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie

-I będziesz wykonywał wszystkie rozkazy?

-Będę. Jestem mu to winny, pokazał mi, jak głupi był mój sposób myślenia wcześniej. Pozwolił mi się rozwijać. No i nie krzyczał na mnie za każdym razem jak Bakugo - chłopak uśmiechnął się delikatnie. Do jego głowy wracały wspomnienia

-A co byś zrobił, jeśli Izuku robiłby coś złego?

-Nie wierzę, że jest w stanie coś takiego zrobić. Więc zacząłbym szukać drugiego dna w jego działaniach

-Rozumiem

-Kazał ci zrobić jakiś test na lojalność czy co?

-Nie, spokojnie. Tak tylko pytałam. Nie przejmuj się tym - dziewczyna otworzyła drzwi do wspólnego pokoju

-Cześć wszystkim!

-Yo, Kashiko. Co tam?

-Dostałam nowe rozkazy od Izuku. Mam wam je przekazać - rozmowy natychmiast ucichły

-Mów

-Mei skończyła urządzenie, którego potrzebowaliśmy

-Brawo Mei! - różowowłosa uśmiechnęła się delikatnie na wiwaty

-Toga ma pilnować na mapie położenia celu

-Zrobisz mi mapę?

-Tak,  zrobię. Dabi i Twice, macie osobiście pilnować celu. Możecie wysłać klony, tylko pod żadnym pozorem nie wolno wam go zgubić. Bo Izuku będzie...  Zawiedziony. Mocno zawiedziony - wszyscy natychmiast się wzdrygnęli. Nikt nie chciałby przyjąć na siebie rozczarowania szefa. Było ono gorsze od gniewu

-Zrozumieliśmy. Nie spieprzymy sprawy

-Mei, Izuku kazał przekazać,  że eksperyment z Nomu numer 5 zakończył się niepowodzeniem

-Ojej,  a tak go lubiłam...  No trudno

-Kurogiri, masz oszczędzać siły

-Przerwać treningi?

-Nie. Wciąż macie ćwiczyć,  ale nie możesz się przemęczać

-Zrozumiałem

-Rose, Sakura chciała żebyś opowiedziała jej bajkę

-Zaraz do niej pójdę

-Idź też na rutynowy obchód wokół miasta, może znajdziesz jeszcze jakieś perełki

-Z pewnością o to zadbam. Ten dzieci zasługują na życie. Kurogiri, podrzucisz mnie?

-Yhm

-Możecie się rozejść

-Tak jest! - pokój opustoszał. Dziewczyna usiadła na kanapie i westchnęła głęboko. Kontrolowanie wszystkiego jest ciężkie. Szczególnie kiedy muszą uważać,  żeby bohaterowie nie zainteresowali się nimi zbyt szybko.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro