Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kwestia oryginalności

Tekst sprawdzony przez Yumiko_Aki

W połowie lutego wybrałem się na film „Alita: Battle Angel"*. Ekranizacja cyberpunkowej mangi sygnowana nazwiskiem Jamesa Camerona to nie jest coś, co mógłbym ominąć bez żalu. Tylko że w sumie nieco żałuję, bo od pierwszej minuty seansu byłem przekonany, że... oglądam ekranizację własnego opowiadania. Oczywiście historia nie była identyczna z tą, którą napisałem ja, ale podobieństw nie dało się przeoczyć.

Dużo wcześniej pochwaliłem się jednym pomysłem i dowiedziałem się, że podobny motyw wystąpił w książce/filmie „Marsjanin"... których wtedy nawet nie znałem. Analogiczna sytuacja była też z inną powieścią, ale nie pamiętam tytułu.

Jaki z tego wniosek? Jeśli wpadłeś na jakiś błyskotliwy pomysł, to prawdopodobnie ktoś zrobił to już przed Tobą.

I co z tego? W sumie to nic. Na tym stwierdzeniu mógłbym zakończyć ten tekst, ale pewnie pojawiłoby się uczucie niedosytu. ; )

Przede wszystkim trzeba zadać sobie pytanie, czy jest łatwo o prawdziwą oryginalność. Za przykład weźmy Tolkiena, który położył kamień węgielny pod cały znany nam gatunek fantasy. Czy rzeczywiście jako pierwszy wpadł na pomysł stworzenia elfów, krasnoludów, hobbitów i tak dalej? No nie, bo nigdy nie ukrywał, że wzorował się na chociażby celtyckiej czy skandynawskiej mitologii, w których wyżej wspomniane rasy występowały. Po prostu to on jako pierwszy wpadł na pomysł wykorzystania tych wszystkich różnych motywów w jednym dziele, zmieszania ich niczym w kociołku Panoramiksa. Napisał między innymi „Władcę Pierścieni", na którym wzoruje się bądź wzorowało wielu innych artystów.

Czy w takim razie Tolkien był oryginalny? Wydawałoby się, że nie, skoro czerpał ze znanych już rzeczy, ale z drugiej strony wymyślił coś, czego wcześniej się nie spotykało.

We wpisie „Przestań czytać opowiadania w Internecie" wspomniałem o tym, że twórcy w swoich dziełach bardzo chętnie nawiązują do innych utworów. Czy to oznacza, że Dukaj nie był oryginalny, bo wykorzystał motyw znany z „Obcy - Ósmy pasażer Nostromo"? Czy to oznacza, że Pratchett nie był oryginalny, bo również korzystał ze stereotypów? No nie do końca, bo podobnie jak Tolkien przerobili je na własną modłę.

To w sumie nie jest nawet problem obecnych czasów. Renesansowi artyści nawiązywali do antyku, barokowi do średniowiecza i tak dalej, i tak dalej. Czy w swego rodzaju wymyślaniu koła na nowo byli oryginalni? To kwestia zdecydowanie sporna i moim zdaniem wcale nie taka łatwa do rozwiązania.

Osobiście uważam, że dopóki interpretujemy temat/utwór na swój własny sposób, to jesteśmy w tym oryginalni, nawet jeśli w jakimś stopniu powtarza się z innymi. Chyba niemożliwym byłoby wymyślenie czegoś całkowicie nowego bez ani jednego powielającego się szczegółu. Kiedyś przeczytałem stwierdzenie, że „ta sama rzecz zrobiona przez dwie osoby nie jest tą samą rzeczą". I tego będę się trzymał.

*dla zainteresowanych: pseudo-recenzja tego filmu pojawi się na moim blogu, tylko jeszcze nie wiem kiedy. ; )

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro