♡prolog♡
Hej! Mam na imię Niemcy, mam 10 i lubię rysować. Za niedługo zaczyna się szkoła, nie mogę się doczekać! Idę do nowej szkoły i mam nadzieję że będzie dobrze.
(Chwilę później ^^)
Zszedłem na dół, a moim oczom ukazał się wujek Weimar.
Przywitał się ze mną z dziwnym uśmiechem. Z początku się przestraszyłem, ale i tak się przywitałem. Rozmawialiśmy głównie o jakichś stosunkach czy coś (musiałem XD). Nudno było ale musiałem zostać żeby nie było że nie lubię wujka. Gdy już sobie poszedł, poszliśmy z tatą do parku w Bydgoskim oceanie indyjskim. Teraz idziemy na lody, niestety nie ma truskawki, więc musiałem wziąć malinowe. Po powrocie do domu idę spać.
(Skip time dwa dni później)
Ehh, dzisiaj do nowej szkoły. Nie mogę się doczekać. Wstałem energicznie z łóżka i się ubrałem. Miałem na sobie dżinsy i białą koszulę bo to rozpoczęcie roku szkolnego. Gdy tam przyszliśmy z tatą pani od razu pokazała mi, gdzie jest klasa czwarta i powiedziała że jest moja wychowawczynią. Usiadłem obok dość wysokiego chłopaka. Od razu zaczęliśmy rozmawiać. Przedstawił mi się jako Rosja, ale miałem mówić mu po prostu Rus. Gdy apel sie skończył Rus przedstawil mi swoich kolegów: Finlandię, Japonię, Hiszpanię i Argentynę.
(Następnego dnia)
Poszedłem do szkoły. Na wychowawczej pani mnie przedstawiła całej klasie. Później była reszta lekcji, a po lekcjach poszliśmy z chłopakami na boisko.
(Rok później)
Dowiedziałem się dzisiaj, ze rus się przeprowadza do ohio i nie będziemy już rasem chodzić do szkoły. Będę tęsknił
...
___________________
Jezu nareszcie koniec pisania tego gowna. Ja k się prolog podobał? Mam to kontynuować? Bo mi się tak średnio podoba :<
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro