Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.

Ig. the_biggest_book_worm

xxx

Lucian

Pierwsze o czym pomyślałem to to, że sen w którym byłem Shrekiem ratującym swoją Fionę okazał się prawdziwy i serio oberwałem w czoło, ale później zauważyłem, że jestem w aucie, a powodem mojego przebudzenia się było pewnie jebnięcie się o szybę niż oberwanie od Smoczycy ogonem. 

Nie powiem wizja bycia Shrekiem pociągała trochę bardziej niż rzeczywistość.

W oddali zacząłem dostrzegać zarysy zamku, którego jedynie wieże wystawały poza mur. Nie wiem na co nasi rodzice liczyli, ale chyba każde z nas wiedziało już, że mają swojego faworyta, który zasiądzie na tronie, a ta cała decyzja jeśli można było ją tak nazwać została już podjęta. Ten mniej lubiany przez rodziców zostanie w obcym dla siebie państwie.

Dlatego pożegnałem się z życiem jakie dotychczas wiodłem i dziewczyną, której już nigdy nie spotkam na żywo i pozostanie mi o niej śnić. A ta miłość będzie pięknym obrazkiem, który będzie trzeba utrzymać przez wiele lat. Obrazek na, którym nie może być żadnej skazy.

Zmęczenie, które mnie ogarniało po długim locie ustało, a na jego miejscu pojawił się żal, który ścisnął moje serce. Mógłbym zamienić się z kimkolwiek byleby znaleźć się gdzieś gdzie będę mieć prawo wyboru tego co robię. 

-Nie wykrzywiaj tak tej swojej buźki, bo żadna z nich Cię nie zechce- spojrzałem na brata, który śmiał się ze mnie.

-Czyli mielibyśmy prawie wyrównane szanse? Bo nawet z obitą gębą byłbym ładniejszy niż...- zlustrowałem go wzrokiem i udałem, że się zastanawiam- niż ty.- uśmiechnąłem się szyderczo, ale ostre spojrzenie naszego ochroniarza sprowadziło mnie na Ziemię. On w końcu też już wiedział kto zostaje w tym kraju i musiał dbać bardziej o względy mojego brata niż moje.

-Ta twoja pewność siebie cię kiedyś zgubi.

-Przecież wiesz, że tylko się śmieję, nie mógłbym cię obrażać. W końcu jesteśmy niemal jak dwie krople wody pod względem twarzy, a ja jestem tak piękny niczym- udałem zastanowienie, a mój brat spróbował dokończyć

-Niczym Shrek?

-Tak! A Ty niczym Lord Farquaad*

-Z tym Lordem to bym polemizował. Myślę, że bardziej jak...

Nie dane było mu dokończyć zdania, bo poinformowano nas o tym, że wysiadamy za dosłownie pół minuty. A szkoda...

Za tydzień może uda mi się wrzucić next

Buźki

A tutaj zdj Lorda:


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro